"Przede wszystkim podziękowałem pani spiker za amerykańskie przywództwo w wolnym świecie, szczególnie teraz, w tak trudnych sprawach, kiedy architektura bezpieczeństwa ze względu na agresję Rosji na Ukrainie uległa załamaniu" - powiedział Rau dziennikarzom po spotkaniu.
Poinformował, że "Pelosi wyraziła podziw dla Polski za stanowczość, jaką okazujemy wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę, także stanowczość wobec innych presji i nacisków na nasz kraj". "Mówiła o zaporze, którą zbudowaliśmy na granicy z Białorusią. Wskazała, że to jest taka pozycja, która wzbudza zrozumienie i poważanie wolnego świata" - dodał.
"Mówiliśmy sporo o Ukrainie i scenariuszach, które będą wynikać z tej wojny" - kontynuował szef MSZ. Jak powiedział, rozmowa dotyczyła też "bezpieczeństwa energetycznego Polski". "Mówiliśmy także o pewnych podziałach w samej UE, dotyczących kwestii rosyjskiej agresji na Ukrainę" - przekazał.
"Mówiliśmy o tym, na ile demokracje są odporne na takie przyszłe, niewiadome zdarzenia jak trudna energetycznie zima w Europie Zachodniej i na ile to może się przełożyć na pokusy skłaniania Ukrainy do przyprowadzenia Rosji do stołu negocjacyjnego" - powiedział Rau.
"Uznaliśmy razem, a pani spiker podkreśliła, że trudno sobie wyobrazić jakiegokolwiek zachodniego przywódcę, który siadałby przy takim stole negocjacyjnym (...) i odgrywał rolę arbitra" - podkreślił.
Po spotkaniu był pytany przez dziennikarzy, jaka powinna być odpowiedź Zachodu na rosyjską deklarację aneksji okupowanych obszarów i co zrobi Polska.
"Bezwzględnie dalsze sankcje nastąpią, bo będzie to kolejny akt międzynarodowego bezprawia, na które wspólnota międzynarodowa zgodzić się nie może” – oświadczył szef MSZ.