Podczas konferencji prasowej wiceszef MSZ powiedział, że przedmiotem dyskusji podczas zwołanej pilnie przez premiera Mateusza Morawieckiego telekonferencji premierów Grupy Wyszehradzkiej "był szeroki kontekst wydarzeń ostatnich tygodni".
- Dotychczasowe działania poszczególnych państw pokazują, w jaki sposób powinniśmy na wielowymiarowe eskalacje reagować
- zaznaczył.
Podkreślił, że premierzy V4 spotkali się, by "z jednej strony podkreślić solidarność z Czechami, ale także zastanowić się jak dalej działać, jak reagować i do czego namawiać pozostałych sojuszników".
Dodał, że "rozmawiano o tym, by działać długofalowo w sposób kompleksowy".
"Rozmawiano także o tym jak zapobiec jeszcze większemu uzależnieniu Europy od Rosji w wymiarze energetycznym, jak przekonać partnerów niemieckich o tym, że budowa Nord Stream2 jest projektem szkodliwym"
- Chcę zapewnić, że wszystkie państwa Grupy Wyszehradzkiej, choć różnią się w wielu wymiarach, są przekonane, że nasze bezpieczeństwo jest kluczowe, a agresywne działania ze strony Rosji nie mogą zostać przemilczane. Będziemy wspólnie w ramach UE i NATO podejmować kolejne działania, by przekonać Rosję, że ataki na demokracje zachodnie oraz na na inne państwa są kosztowne, a te koszty będą wzrastać. Nasz przekaz do Rosji jest jasny: dialog to lepsze instrumentarium osiągania celów niż siła militarna albo broń chemiczna
- oświadczył Szynkowski vel Sęk.
Dodał, że w czasie polskiego przewodnictwa w V4 aktywność grupy w odniesieniu do polityki wschodniej obejmowała szereg tematów, w tym sytuację na Białorusi oraz próbę otrucia Aleksieja Nawalnego. Poinformował, że w najbliższym czasie odbędzie się również wideokonferencja szefów MSZ w formacie V4 i Partnerstwo Wschodnie.