Przygotowujemy operację medialną w skali międzynarodowej ws. odszkodowań za straty wojenne - mówił w Olsztynie prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Niemcy stworzyły sobie reputację mocarstwa moralnego, ale muszą wiedzieć, że ją stracą, jeżeli nie podejmą z nami rozmów - oświadczył.
Podczas spotkania w Olsztynie Jarosław Kaczyński został zapytany, w jaki sposób Polska chce wpłynąć na opinię publiczną Niemiec i innych państw ws. rekompensat dla Polski za straty i szkody spowodowane przez działania wojenne Niemiec, a także co polski rząd zamierza zrobić, aby doszło do ich wypłaty.
"Przygotowujemy, (...) miękką operację medialną w skali międzynarodowej" - powiedział prezes PiS. Dodał, że są już nawet kręcone odpowiednie filmy. Chodzi o to - mówił - by uświadomić społeczności międzynarodowej, jak naprawdę wyglądała okupacja w Polsce. Zdaniem prezesa PiS, na Zachodzie mają bowiem zakłócony obraz tego, co się działo w Polsce w czasie II wojny światowej.
To będzie wielka, trudna kampania, ale będziemy ją prowadzić, mamy nadzieję, że znajdziemy sojuszników. Z czasem kropla drąży skałę, ale tym razem nie będzie to kropla, tylko mocny strumień wody
- powiedział Jarosław Kaczyński.
Według niego, w kampanii pokazane zostanie m.in. że chodzi nie tylko o same zbrodnie niemieckie, ale także o "kompletny brak rozliczenia z tymi zbrodniami". Prezes PiS powiedział, że po 1945 roku w Niemczech "w istocie zastosowano wobec zbrodniarzy hitlerowskich abolicję".
Niemcy stworzyły sobie reputację mocarstwa moralnego i to jest dla nich ogromna wartość. Muszą wiedzieć, że stracą tę reputację, jeżeli nie podejmą z nami rozmów
- oświadczył Kaczyński.
Trzeba pokazać, jakim naprawdę państwem są Niemcy, opartym o straszliwą hipokryzję. I jaką nieprawdopodobną bezczelnością jest ze strony Niemiec to, że oni próbują kogokolwiek pouczać. Oni są ostatni do tego, żeby kogokolwiek pouczać, mają siedzieć cicho w kąciku
- mówił Kaczyński.
Prezes PiS poinformował również, że "mamy już zapowiedź odpowiedzi na notę" skierowaną do strony niemieckiej. "Jak to oni określili, nie będzie niespodzianek, czyli będzie odmowna" - powiedział Kaczyński.