Polska pod rządami Mateusza Morawieckiego była jednym z państw, które nie tylko szybko udzieliły wsparcia zaatakowanej przez Rosję Ukrainie, ale w przeszłości przestrzegała przed ekspansyjną polityką Kremla, podkreślają mołdawscy komentatorzy.
Dziennik online “Deschide” przypomina, że w ostatnich tygodniach w rozmowach z zagranicznymi mediami premier Morawiecki mówił o próbach Moskwy zdestabilizowania sytuacji w Mołdawii i zwrócił się z apelem do zachodnich sojuszników “aby w imię stabilności w Europie” jak najszybciej wsparli Mołdawię.
"Polska ostrzegała"
Polska, dzięki swej aktywności na rzecz odparcia rosyjskiego imperializmu, w ostatnim czasie stała się celem gróźb ze strony polityków z Rosji, a także jej sojuszników, przypomina kiszyniowski portal.
Mołdawskie media odnotowują, że zaplanowana jutro wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie jest gestem wdzięczności dla Polski oraz docenienia jej roli we wspieraniu walczącej z najeźdźcą Ukrainy.
Z kolei kiszyniowski portal Stiri uważa, że wizyta prezydenta USA w Polsce służy też przekazaniu komunikatu Rosji.
“Biden jedzie do Polski (…), aby wzmocnić zobowiązania Stanów Zjednoczonych, a także, aby zasygnalizować jedność państw Sojuszu Północnoatlantyckiego”
- podsumował Stiri.