10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Łukaszenka pozwala sobie na coraz więcej. Fotyga: "Zachodnie demokracje są zbyt miękkie"

- Osoby z kręgu Łukaszenki nie kupują willi na Lazurowym Wybrzeżu, nie posyłają dzieci na zachodnie uczelnie, nie kupują klubów piłkarskich w Niemczech lub Wielkiej Brytanii. Dlatego potrzebne są także dalsze kroki, takie jak sankcje sektorowe, które będą dla reżimu bardziej dotkliwe niż sankcje indywidualne - powiedziała europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Fotyga.

Anna Fotyga / Tomasz Hamrat

Anna Fotyga w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej stwierdziła, że w jej ocenie europejskie demokracje zbyt miękko reagują na kolejne brutalne działania Łukaszenki. - Mam w pamięci sankcje, które UE po raz pierwszy nałożyła w 2004 roku, rozszerzyła je do 170 osób, by następnie je znieść pięć lat temu. Stosowane przez reżim represje, skala brutalności, liczba ofiar są niespotykane. Proporcjonalna powinna być więc reakcja Unii. Obecnie sankcjami objętych jest 88 osób i siedem podmiotów. Po naszych apelach są wśród nich: prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka i jego syn Wiktar Łukaszenka, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, a także inni najważniejsi przywódcy polityczni i członkowie rządu, osoby piastujące wysokie stanowiska w wymiarze sprawiedliwości oraz niektóre istotne podmioty gospodarcze - przypomniała. 

Potrzeba silnej reakcji 

Warto także podkreślić, iż dzięki oddolnej presji wielu środowisk oraz na skutek różnych inicjatyw, w których ja również uczestniczę, reżim Łukaszenki objęty jest bojkotem. Dotyczy to szeregu przedsięwzięć, w tym niezwykle ważnych dla Łukaszenki zawodów sportowych, jak i imprez kulturalnych, czego przykładem była Eurowizja. Odnosząc się do uprowadzenia samolotu, czyli zajścia, które w moim przekonaniu daleko przekracza pojęcie incydentu, tutaj reakcja była szybka i dotkliwa

- podkreśliła polityki. 

Uderzenie w reżim 

Europosłanka oceniła, że obrany kierunek sankcji nie jest do końca słuszny. - Reżim musi wiedzieć, że jego działania nie będą anonimowe, o co zabiegam na forum europejskim - powiedziała.

-  Aby to było możliwe, potrzebna jest szeroka aktywność i wykorzystywanie wszelakich dostępnych narzędzi, w tym instytucji jurysdykcji uniwersalnej. Sankcje indywidualne są istotne, ale pamiętajmy, iż białoruski system różni się od Rosji chociażby liczbą oligarchów. Osoby z kręgu Łukaszenki nie kupują willi na Lazurowym Wybrzeżu, nie posyłają dzieci na zachodnie uczelnie, nie kupują klubów piłkarskich w Niemczech lub Wielkiej Brytanii. Dlatego potrzebne są także dalsze kroki, takie jak sankcje sektorowe, które będą dla reżimu bardziej dotkliwe niż sankcje indywidualne

- zaznaczyła. 

 

 

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#świat #Białoruś

as