Naszą odpowiedzią na sytuację po pandemii jest Polski Ład i budowa bardziej sprawiedliwego porządku - mówił dziś premier Mateusz Morawiecki. Zaproponował też wyłączenie wydatków na obronność z procedury nadmiernego deficytu budżetowego. Szef polskiego rządu podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu wziął udział w panelu "Europa: kierunek odbudowa" wraz premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem i szefem słoweńskiego rządu Janezem Janszą.
W trakcie debaty szef ukraińskiego rządu ocenił z kolei, że gazociąg Nord Stream 2 jest elementem wojny hybrydowej i ataku hybrydowego na Ukrainę, Polskę i Europę.
Polski premier pytany o wychodzenie z kryzysu spowodowanego pandemią, zapewniał, że naszą odpowiedzią jest budowa bardziej sprawiedliwego i solidarnego systemu podatkowego oraz gospodarczo-społecznego. Jak mówił, taką odpowiedzią jest Polski Ład. "To pewnego rodzaju kontynuacja marzeń pokolenia Solidarności" - podkreślił. Jak zaznaczył, wśród założeń Polskiego Ładu znalazło się wzmocnienie klasy średniej, budowa bardziej progresywnego systemu podatkowego, rozwój infrastruktury, poprawa jakości służby zdrowia.
- Jest to moment zwrotny w historii Europy, świata - po COVID-19 - który powinien być czasem do refleksji dla wszystkich, powinien służyć refleksji, a naszą odpowiedzią poprzez Polski Ład jest propozycja budowy bardziej sprawiedliwego porządku społeczno-gospodarczego, który odchodzi od różnych neoliberalnych miazmatów
- powiedział. Szef polskiego rządu pytany o kwestie bezpieczeństwa w świecie po pandemii, odparł, że pewne tendencje w geopolityce widoczne obecnie, były wyraźne już przed pandemią. Wśród takich kwestii wymienił rosnącą potęgę Chin i redefiniowanie swojej polityki zagranicznej przez Stany Zjednoczone. "To tworzy nowe perspektywy także związane z koniecznością dbałości i utrzymania bezpieczeństwa opartą o nasze własne zasoby, o Europę, o UE" - ocenił.
Premier podkreślał, że pewne ryzyka są widoczne w regionie od kilku lat, w tym ataki hybrydowe, cyberataki, prowokacje, które - jak mówił - tworzą nową przestrzeń do prowadzenia polityki.
"My Polacy doświadczamy teraz ewidentnej prowokacji na granicy wschodniej. Nie możemy dopuścić do tego, żeby nawet jakaś niewielka grupa osób w sposób nielegalny przekraczała granicę, bo w ślad za tym mogą być tysiące czy dziesiątki tysięcy ludzi"
- Strzeżemy polskiej granicy, strzeżemy wschodniej granicy UE, dlatego od kilku lat stoimy na stanowisku, że UE i Europa musi się cała w dobry sposób zabezpieczać - dodał.
Szef rządu ocenił, że Europa musi posiadać własne mechanizmy odstraszania, ponieważ wokół funkcjonują reżimy, które nie respektują zasad prawa międzynarodowego. W tym kontekście wskazywał na wagę budowania sojuszy, także lokalnych, wzmacnianie istniejących sojuszy i inspirowanie UE do nowych działań.
Szef słoweńskiego rządu Janez Jansza podkreślał z kolei, że pandemia dotknęła wszystkie kraje w podobny sposób i wyraził nadzieje, że obecny rok będzie ostatnim, w którym pandemia jest wiodącą kwestią polityki międzynarodowej.
Podobnie jak szef polskiego rządu Jansza zwracał uwagę na konieczność odbudowy po pandemii, w tym w systemie ochrony zdrowia. Zaznaczył, że Słowenia w swoim Krajowym Planie Odbudowy położyła szczególny nacisk na cyfryzację oraz odbudowę branż szczególnie dotkniętych kryzysem spowodowanym pandemią.
W kontekście bezpieczeństwa Jansza ocenił, że fale migracyjne będą mocno dotykały Europę w najbliższych latach.
- Rozumiem to, co dzieje się teraz w Polsce z nielegalną migracją i ze względu na wojnę hybrydową, którą prowadzi Białoruś - w Słowenii mamy z kolei szlaki przemytu z Bałkanów, którymi docierają do nas migranci
- podkreślał Jansza.
"Codziennie dbamy o zabezpieczenie naszej granicy i wyłapujemy nielegalnych migrantów" - dodał.
Premier Ukrainy Denys Szmyhal z kolei powiedział, że obecny kryzys nie ma analogii w historii świata od około 100 lat. Nawiązując do wypowiedzi szefa polskiego rządu podkreślał rolę solidarności w zmaganiu się ze skutkami kryzysu. "Musimy wspólnie znaleźć odpowiedzi na to, jak pokonać wyzwania spowodowane przez obecny kryzys" - apelował.
Szmyhal akcentował także rolę równomiernego i sprawiedliwego rozwoju, co - jak dodał - przysłuży się zarówno bogatym, jak i biedniejszym państwom. Zapewniał, że Ukraina wprowadza obecnie i będzie wprowadzać w przyszłości programy wsparcia dla zarówno biznesu, jak i grup społecznych, które najbardziej ucierpiały w wyniku pandemii koronawirusa.
Jako kluczowe wyzwanie dla jego kraju wymienił natomiast zapewnienie bezpieczeństwa.
- Zetknęliśmy się z agresją i od siedmiu lat prowadzimy ciężką wojnę z Federacją Rosyjską, która nas zaatakowała. Codziennie stykamy się z atakami hybrydowymi
- mówił.
Szmyhal zapewnił, że Ukraina będzie rozmawiać i współpracować z polskim rządem w przeciwdziałaniu cyberataków, ataków hybrydowych. Szef ukraińskiego rządu za element takiej wojny uznał także gazociąg Nord Stream 2. "Nord Stream 2, uważam, że też jest jednym z rodzajów broni hybrydowej i ataku hybrydowego na Ukrainę, na Polskę, a nawet na Europę" - powiedział premier Ukrainy.
Według niego obecnym gwarantem globalnego bezpieczeństwa jest jedynie NATO.