"Skończmy z naiwnością. Jeżeli nie dostaniemy pieniędzy z KPO, a gwarantowaliśmy połowę KPO w kredycie, to nas ta umowa nie obowiązuje" - powiedział w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz. - Ja zawsze głosiłem tezę, że im mniej pieniędzy w rękach oszustów w KE, tym lepiej dla Polski. Oni jak mają pieniądze, to zachowują się jak małpa z brzytwą, robią to, co Berlinowi się podoba - zaznaczył.
Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. Wciąż jednak pieniądze nie trafiły do Polski, a unijni dygnitarze wymyślają coraz to nowsze wymówki.
Blokada funduszy z KPO: Nie chodzi o żadną praworządność. Najbardziej niepraworządną instytucją w Europie jest Unia Europejska. Łamie wszystkie umowy, wszystkie traktaty. Wspiera bardzo często ludzi, którzy łamią prawo w Polsce.@tvp_info pic.twitter.com/v0mdt8iBLz
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) August 8, 2022
Co z tym można zrobić? O to w TVP Info zapytano redaktora Tomasza Sakiewicza.
- Nie chodzi tu o żadną praworządność i nigdy nie chodziło, bo najbardziej niepraworządną instytucją w Europie jest Unia Europejska. Łamie wszystkie traktaty, wspiera bardzo często osoby, które w Polsce łamią prawo. A już zachęca sędziów do łamania prawa. Pomysł, żeby sędziowie mogli podważać status innego sędziego: to może zróbmy to w Niemczech?
- wskazywał redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".
Unia Europejska zachęca sędziów do łamania prawa. Pomysł, żeby sędziowie mogli podważać status innego sędziego - to możemy zróbmy to w Niemczech.@tvp_info pic.twitter.com/0fExhOipEV
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) August 8, 2022
Niech polscy sędziowie podważają niezawisłość powołania innych sędziów, ale z TSUE, bo tego nie chroni polska konstytucja. Tu nie ma mowy, żeby karać sędziów, mogą mieć wątpliwości, bo TSUE jest instytucją polityczną i jak się okazało - mocno skorumpowaną.
Jaki powinien być dalszy krok Polski? - padło kolejne pytanie.
Jeżeli nie dostajemy pieniędzy z KPO a gwarantowaliśmy połowę KPO w kredycie, to nas ta umowa nie obowiązuje.
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) August 8, 2022
Nie obowiązuje umowa, która jest jednostronnie korzystna - tylko dla UE. Taka umowa z góry jest niezgodna z prawem.@tvp_info pic.twitter.com/tFlALlAjDD
- Skończmy z naiwnością. Jeżeli nie dostaniemy pieniędzy z KPO, a gwarantowaliśmy połowę KPO w kredycie, to nas ta umowa nie obowiązuje, bo nie jest realizowana przez Unię, a to umowa obustronna. Nawet jeśli będą paragrafy pokazywali, to nie obowiązuje umowa, która jest korzystna dla jednej ze stron, a dla drugiej niekorzystna. Czyli jedna strona może mieć wszelkie profity, a druga wszelkie koszty
- odpowiedział Sakiewicz, dodając:
Mamy do czynienia ze zwykłym oszustwem, musimy na to zareagować. Nie możemy gwarantować kredytów i ta umowa nas przestała obowiązywać. Jeżeli będą nam odliczać z pieniędzy strukturalnych kary, które nielegalnie na Polskę są nakładane, to powinniśmy o tyle zmniejszać składkę. Zobaczymy, kto tę licytację wygra.
"Z Unii mamy wolny rynek i z tego trzeba korzystać" - podkreślił Tomasz Sakiewicz.
- Ja zawsze głosiłem tezę, że im mniej pieniędzy w rękach oszustów w KE, tym lepiej dla Polski. Oni jak mają pieniądze, to zachowują się jak małpa z brzytwą, robią to, co Berlinowi się podoba. My mamy bronić swoich interesów, a nie troszczyć się o tym, czy Niemcy wybrną z kryzysu, które same rozpętały
- dodał szef "Gazety Polskiej".
Tusk jest elementem pewnego układu,który go stworzył. Jest potrzebny Niemcom i Rosjanom i to jego ustanowili tymi środkami, które mieli, a mieli potężne: media, pieniądze, wpływy w służbach. Utorowali mu wybór, bo realizował ich politykę.@tvp_info pic.twitter.com/Fxd4laA95P
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) August 8, 2022
Zapytano go również o postawę Donalda Tuska w całej tej sytuacji.
- Mam nadzieję, że nikt dorosły nie liczy na refleksję Tuska, bo on nie jest panem swojej woli, jest elementem pewnego układu, który go stworzył (...) Donald Tusk tyle waży, ile jest w nim Niemca i Rosjanina. Ja bym skończył mówić o politykach polskiej opozycji tylko o politykach z polskimi paszportami. Oni jawnie i otwarcie mówią, że dla nich ważniejsze są europejskie interesy czy związki z Berlinem niż polskie interesy. Jeżeli nie są związani z Polską, to to, że oni się tu urodzili i że mają polskie paszporty, nie oznacza, że to polscy politycy. To politycy innych krajów, reprezentują cudze interesy
- zakończył Tomasz Sakiewicz.