Władimir Putin na dzisiejszej konferencji prasowej po spotkaniu z Joe Bidenem mówił wiele, m.in. o podchodzeniu z troską do bolączek tego świata. Polscy politycy nie za bardzo wierzą w jego szczerość. W programie "Minęła 20" poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Gramatyka uznał, że to hipokryzja, a jeszcze ostrzejszy w swojej ocenie był minister Adam Andruszkiewicz.
- Jako Polak chciałbym podziękować i oddalić rosyjską troskę od naszej ojczyzny. My tę "troskę" poznaliśmy w czasie zaborów, później w roku 1920, kiedy Armia Czerwona poległa pod Warszawą, ale chciała tutaj wnieść bolszewizm, aż w końcu w roku 1944/45 roku rozpoczęła nową okupację państwa polskiego, naszą kochaną Polskę zniewoliła i włączyła do bloku sowieckiego, w ramach którego nasi rodacy byli mordowani, gospodarka była duszona i służyła wyłącznie celom sowieckiej dominacji
- stwierdził w rozmowie z redaktorem Michałem Rachoniem.
Andruszkiewicz podkreślił, że należy jasno wskazać, kto jest agresorem.
- Jako polityk, który ma również wiedzę nieco większą, którą nie zawsze można ujawniać, bo jest to wiedza tajna, uśmiecham się, bo pan Putin kłamie bezczelnie. Wiemy doskonale o aktywności rosyjskich służb na terenie całego wolnego świata, w tym także Polski. Ta aktywność w ostatnim czasie wyraźnie wzrasta. Widzimy jednoczesne grupowanie wojsk przy granicy z Ukrainą, widzimy działania na Białorusi, gdzie jasne są dążenia do tego, by doprowadzić do aneksji Białorusi i doprowadzenia do jednego, federalnego państwa. Także to na pewno nie jest bez związku, trzeba to powiązać w jedną całość
- powiedział, dodając:
Rosja jest coraz bardziej agresywna. Nie tylko jej armia jest aktywna, to dzieje się również w cyberprzestrzeni. Także Polska pada tego ofiarą. To Rosja jest dziś agresorem, zarówno na terenie państw, jak i w świecie internetowym.
Wytrwałem, ale...
Prowadzący rozmowę redaktor Michał Rachoń zapytał swojego gościa z Koalicji Obywatelskiej o to, jak ocenia dzisiejsze niejawne posiedzenie Sejmu w sprawie cyberataków. Jego klubowi koledzy - Michał Szczerba i Dariusz Joński - wyszli z sali w trakcie posiedzenia.
- Wytrwałem do końca posiedzenia, chociaż nie dziwię się zniecierpliwieniu parlamentarzystów. Na całym posiedzeniu padła jedna informacja, którą moglibyśmy określić jako poufną. Wszystkie tematy dotyczące cyberbezpieczeństwa, to były informacje, które były w mediach. Zgadzam się z tym, co mówił pan poseł Gawkowski, że przypominało to szkolenie dla parlamentarzystów
- powiedział poseł Michał Gramatyka.
Tymczasem, w rozmowie z portalem Niezalezna.pl posłowie Prawa i Sprawiedliwości - Kazimierz Smoliński i Marek Suski - krótko skomentowali, jak podczas niejawnego posiedzenia zachowywali się politycy opozycji. Poseł Smoliński wskazał, że przedstawiciele PO nie potrafili w spokoju wysłuchać informacji, a poseł Suski dodał, że "byli jak zawsze, ale - na szczęście dla nich - tym razem tajnie".
#Minęła20 |💬@Andruszkiewicz1 u @michalrachon o słowach W. Putina: Jako Polak chcę oddalić rosyjską troskę od naszej ojczyzny. My rosyjską "troskę" poznaliśmy już podczas zaborów. Uśmiecham się, bo Putin kłamie. To Rosja jest agresorem zarówno zbrojnie, jak i w cyberprzestrzeni. pic.twitter.com/2oXeUzYJRx
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) June 16, 2021