Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Polacy znowu nie postawili na Tuska. Andruszkiewicz (PiS): „Kolejna żółta kartka dla koalicji 13 grudnia”

"Te wczorajsze wybory na pewno przedstawiły jedną strategiczną rzecz... W percepcji, w świadomości Polaków nie jest tak, jak chciałby Tusk, że jego ugrupowania mają mieć w Polsce monopol na tworzenie rządu. Polacy taką koncepcję odrzucają i pokazują, że ich głos jest oddawany przede wszystkim na te formacje, które dotrzymują i dotrzymywały słowa, które stawiały na ambitne projekty" - mówił na antenie Telewizji Republika poseł PiS - Adam Andruszkiewicz.

Michał Rachoń, Adam Andruszkiewicz
Michał Rachoń, Adam Andruszkiewicz
Zrzut ekranu - Telewizja Republika

W wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskał 33,7 proc., Koalicja Obywatelska - 31,9 proc., Trzecia Droga - 13,5 proc.; Konfederacja - 7,5 proc. - tak wynika z sondażu exit poll opublikowanego wczoraj wieczorem przez Ipsos.

Choć wyniki jasno pokazują, że partią wygraną jest Prawo i Sprawiedliwość, Donald Tusk, stojący na czele KO, stwierdził krótko po zakończeniu głosowania, że "15 października powtórzył się także w kwietniu".

Analizując nagłówki gazet, nawet tych sprzyjających bardziej koalicji rządowej widać, że wskazane zostało zwycięstwo PiS (zgodnie z prawdą), a nie ekipy Tuska. Skąd więc ten jego entuzjazm...?

"Za uśmiechnięta koalicją, są dziś łzy"

"Są to kolejne wygrane przez PiS wybory. Pamiętajmy, że dzisiaj działacze PO, choć obudzili się na dużym kacu, będą udawać, że wszystko jest w porządku. To jest taka narracja mityczna, za tą uśmiechniętą koalicją, dzisiaj są łzy. Pamiętajmy, że jeszcze niedawno słyszeliśmy, że PiS, prawica w Polsce jest skazana na zaoranie, miał być ogłoszony nasz koniec. Jeśli przegrywać wybory, to już miała rządzić tylko uśmiechnięta koalicja Donalda Tuska, która obiecywała gruszki na wierzbie... Ze 100 konkretów, które przedstawili, ponad 90 nie zrealizowali. Cieszą się tylko z takich 'sukcesów' - zrobienie jakiejś kładki przez Trzaskowskiego"

– mówił w programie "#Jedziemy - Michał Rachoń", Adam Andruszkiewicz.

I jak ocenił - "Polacy nie dali się znowu oszukać, nabrać i w tych wyborach do sejmików, które są najważniejszym wskaźnikiem, jeśli chodzi o wybory samorządowe, pokazali, że PiS jest pierwszym wyborem społeczeństwa".

"Te wczorajsze wybory na pewno przedstawiły jedną strategiczną rzecz... W percepcji, w świadomości Polaków nie jest tak, jak chciałby Tusk, że jego ugrupowania mają mieć w Polsce monopol na sprawowanie rządów. Polacy taką koncepcję odrzucają i pokazują, że ich głos jest oddawany przede wszystkim na te formacje, które dotrzymują i dotrzymywały słowa, które stawiały na ambitne projekty. Tusk raczył chyba żartować, bo wydaje mi się, że zapomniał, albo (celowo oszukuje), jakie armaty wytoczył ostatnio wobec PiS. Przypominam, że przeciwko naszej formacji jest ukierunkowane obecnie całe wsparcie międzynarodowe. W końcu to ekipa Tuska zatrzymała CPK, polski atom - m.in. tym spełniają zagraniczne życzenia..."

– kontynuował poseł PiS.

Polityk przypomniał też, jak zaczęła swoje rządy koalicja 13 grudnia.

"Pamiętajmy, że do ludzi z PiS, neo-prokuratura zaczęła wchodzić do domów, straszyć wszystkich, próbować stawiać zarzuty. Byliśmy oczerniani niemal codziennie - w wielu mediach, które wprost mówiąc - pracują na wynik Tuska. Mimo to, pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie po raz kolejny wygrać wybory. Pokazuje to zatem, że Polacy są odporni na tą fałszywą propagandę o rzekomych sukcesach tej nowej koalicji. To absolutnie nie działa. Tusk został mentalnie w latach 2007-2014. To już, na szczęście, nie są te lata. Polacy po latach rządów PiS, są o wiele ambitniejszym narodem"

– przekonywał.

W jego ocenie - "daje to dużą nadzieję na zwycięstwo w wyborach do PE. To będą bardzo ważne wybory, bo wiele wskazuje na to, że europejska prawica wreszcie się przebudzi...".

Kogo w wyborach prezydenckich wystawi PiS?

Co warto zauważyć - w narracji Donalda Tuska nie przewija się stwierdzenie, jakoby to konkretnie Platforma Obywatelska miała pokonać PiS. Wielokrotnie mówił już o tym, że "da się to zrobić, dzięki całemu temu konglomeratowi", czyli z uwzględnieniem Trzeciej Drogi.

"Po pierwsze, polityka jest o tyle ciekawa, że jest też nieprzewidywalna. Wydaje mi się, że absolutnie jest też tak, że nie wiemy dokładnie, jacy gracze wejdą do gry - przy okazji wyborów prezydenckich w naszym kraju - mogą być to osoby absolutnie spoza domeny Tuska. On wystawia swoich figurantów, swoje marionetki, a jedną z nich jest Szymon Hołownia. Ta formacja, moim zdaniem, powstała tylko po to, żeby przedłużać rządy Tuska. Gdyby nie to, rządów Tuska dzisiaj by nie było"

– uważa Andruszkiewicz.

I jak podkreślił - "przy wyborach prezydenckich - mogą wejść do gry nowi gracze, którzy nie będą się zgadzać na to, aby być Tuskową pacynką".

"W drugiej turze, Polacy mogą postawić przecież na kandydata PiS. Takie rzeczy się działy podczas wyborów w 2015 roku. Wyborcy Pawła Kukiza z I tury, poparli potem Andrzeja Dudę, dlatego obóz patriotyczny wygrał wtedy wybory. Mam nadzieję, że teraz będzie bardzo podobnie... Wielu sympatyków Tuska, mówi dziś, że to jest żółta kartka dla Tuska. Dlatego właśnie Polacy podczas wyborów prezydenckich mogą pokazać, że mają dość. Że nie chcą spełniać życzeń zagranicy, że mają dość braku dowożenia kluczowych obietnic wyborczych. Wtedy właśnie mogą zagłosować na kandydata PiS, w co mocno wierzę"

– przyznał poseł PiS.

Zapytany o to, czy w chwili obecnej toczą się już rozmowy na temat - kto zostanie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich w 2025 roku, Andruszkiewicz odparł: "czasu nie zostało dużo, aczkolwiek u nas - w naszym sztabie - obecnie panowało pełne skupienie na wyborach samorządowych, dzięki czemu udało się je wygrać. Z tego, co wiem, z tego, co rozmawiam - pełne skupienie będzie teraz panować na wyborach do PE, które również chcemy wygrać. Te wybory w dużej mierze będą definiować, czy Polska przetrwa jako suwerenny kraj na arenie międzynarodowej, czy pochłonie nas konglomerat centrolewicy".

"Po wyborach do PE, po czerwcu, z pewnością będzie u nas silna dyskusja o tym, kto będzie naszym kandydatem w wyborach prezydenckich"

– podsumował.


Oglądaj Telewizję Republika na żywo: 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

##Jedziemy - Michał Rachoń #Polska #polityka #wybory samorządowe #media #Telewizja Republika

Anna Zyzek