Kilka dni temu zarząd PKP Cargo zdecydował o zwolnieniach grupowych, obejmujących do 30 procent zatrudnionych, czyli 4142 pracowników. Wcześniej, w maju, uruchomiono program wysyłania do 30 proc. pracowników na tzw. nieświadczenie pracy. Dodatkowo w środę Telewizja Republika ujawniła notatkę, z której wynika, że niemiecka spółka Deutsche Bahn zaczęła "inwentaryzację" polskiego przewoźnika.
Przedsądowe pisma
Sytuacja w spółce jest fatalna, a rząd winą za to, próbuje obarczyć swoich poprzedników. Dziś Platforma Obywatelska opublikowała na ten temat spot. Wrzuciła taż grafikę, którą zaatakowała Kacpra Płażyńskiego z PiS, zarzucając mu powiązania z zatrudnieniem jego brata w PKP Cargo. Poseł odpowiedział.
"Prezes Marcin Wojewodka i politycy Platformy Obywatelskiej bezczelnie kłamią, wiążąc mnie z pracą mojego brata Jakuba dla PKP Cargo, dlatego dostali ode mnie pisma przedsądowe. Jeśli nie przeproszą, pójdziemy do sądu. Pozwę też i zażądam wysokiego odszkodowania od PO za dzisiejszy kłamliwy filmik i grafikę, w których pada moje nazwisko"
– przekazał w mediach społecznościowych.
"To wy go tam zatrudniliście"
Zarzucanie mu nepotyzmu nazwał "świństwem" i dodał, że przedsądowe pismo trafi również do przewodniczącego PO, premiera Donalda Tuska. - Podobne kroki podejmę oczywiście wobec wszystkich, którzy będą rozpowszechniać kłamstwa w przyszłości - podkreślił. Polityk w kilku słowach obalił teorie wysuwane przez polityków partii rządzącej.
"Panowie i Panie z Platformy. Jeśli uważacie, że mój starszy brat – z którego wyborami życiowymi i działalnością zawodową nie mam nic wspólnego – nie miał kwalifikacji do pracy na rzecz PKP Cargo, to miejcie pretensje sami do siebie, bo to wy go tam zatrudniliście"
– przekazał.
Wyjaśnił, że jego brat "rozpoczął pracę dla grupy w 2010 roku i zasiadał w radzie nadzorczej jednej z jej spółek do stycznia roku 2014. Premierem był wówczas Donald Tusk z Platformy Obywatelskiej, ministrami skarbu Aleksander Grad, Mikołaj Budzanowski i Włodzimierz K., zaś ministrami odpowiedzialnymi za kolej m.in. Cezary Grabarczyk, Elżbieta Bieńkowska czy wychowanek Pana Premiera Sławomir N.". Podkreślił, że wówczas był studentem. Z kolei, gdy jego brat ponownie zaczął współpracę ze spółką w 2016 roku, nie tylko nie pełnij funkcji publicznej, ale i nie był członkiem żadnej partii.
"Sugerowanie, że mogłem mieć cokolwiek wspólnego z zatrudnieniem Jakuba czy czerpać z tego jakiekolwiek korzyści to kompletny absurd i kłamstwo. Mówienie, że to ja w związku z tym odpowiadam za obecny stan PKP Cargo jest zaś zwykłym idiotyzmem"
– oznajmił.
Prezes @WojewodkaMarcin i politycy @Platforma_org bezczelnie kłamią, wiążąc mnie z pracą mojego brata Jakuba dla PKP Cargo, dlatego dostali ode mnie pisma przedsądowe. Jeśli nie przeproszą, pójdziemy do sądu. Pozwę też i zażądam wysokiego odszkodowania od PO za dzisiejszy…
— Kacper Płażyński (@KacperPlazynski) July 31, 2024
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                         
             
             
             
            !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1) 
            