Najpierw Biden, teraz Harris. Politycy od Tuska ruszyli z kampanią. „Niestety, mamy obrażanie...”
"Uważam że wszyscy w Polsce powinni się w te głosy wsłuchiwać, szczególnie politycy PO, i powinni działać w taki sposób, żeby mogli współpracować i z prezydentem republikańskim i demokratycznym, a niestety tak się nie dzieje. Niestety mamy obrażanie Republikanów, obrażanie Donalda Trumpa..." - powiedział Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, pytany o decyzję prezydenta USA Joe Bidena ws. rezygnacji z ubiegania się o reelekcję.
Amerykański prezydent Joe Biden poinformował w mediach społecznościowych o swojej rezygnacji z udziału w listopadowych wyborach prezydenckich. Po ogłoszeniu tej decyzji Biden oświadczył, że popiera kandydaturę wiceprezydent Kamali Harris w listopadowych wyborach.
Informacja ta obiegła, a zarazem wywołała poruszenie na całym świecie. Również w Polsce. Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy na antenie Polsat News zapytany o reakcję Pałacu Prezydenckiego, odparł: "tak samo, jak wcześniej byśmy ją przyjęli, bo wsłuchujemy się w słowa (...) naszego szefa, który mówił wielokrotnie, i na zamkniętych spotkaniach, ale mówił to też publicznie, że to nie Polacy głosują, że nie mamy żadnego na to wpływu i może Polska musi być przygotowana na to, by współpracować zarówno z republikańskim, jak i z demokratycznym prezydentem, i tak działa właśnie Andrzej Duda".
W tym kontekście ocenił też reakcję polityków Platformy Obywatelskiej. To właśnie na ich (i osób z nimi związanymi) profilach w mediach społecznościowych, zaczęto snuć scenariusze, jakoby jesienne wybory miała wygrać Kamala Harris.
"Uważam że wszyscy w Polsce powinni się w te głosy wsłuchiwać, szczególnie politycy PO, i powinni działać w taki sposób, żeby mogli współpracować i z prezydentem republikańskim i demokratycznym, a niestety tak się nie dzieje. Niestety mamy obrażanie Republikanów, obrażanie Donalda Trumpa, w ostatnich dniach bardzo bliscy współpracownicy premiera Tuska naśladują jego ataki na republikanów"
– wskazał Mastalerek.
I jak dodał - "jeden z bliskich współpracowników premiera Tuska powiedział o Donaldzie Trumpie, że to po prostu zły człowiek".
"Były prezydent Komorowski, też przecież związany z PO, mówi że Trump to najgorszy prezydent dla Polski. Jak Platforma wyobraża sobie później współpracę?"
– zastanawia się polityk.
Dopytywany, czy decyzja Bidena zaskoczyła go, zaprzeczył.
"Mógłbym żartobliwie odpowiedzieć, że PO lub polska polityka, to trendsetterzy, bo przecież u nas taka sytuacja miała miejsce w 2020 roku"
– odparł, nawiązując do zamiany kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego w kampanii prezydenckiej.