Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka na swój sposób skorzystał z agresji Rosji na Ukrainę, pozbywając się miana „ostatniego dyktatora Europy” i wracając na salony UE i USA.
Wyciągnięcie ręki do Łukaszenki nie doprowadziło jednak do poprawy stanu demokracji na Białorusi. Ponadto w środę białoruskie władze, w 20. rocznicę istnienia, zablokowały na terenie kraju pod zarzutem rzekomego ekstremizmu dostęp do jednego z głównych źródeł niezależnych informacji – białoruskiego portalu Charter97.org.
Codziennie najstarszy niezależny portal Charter97.org działający w językach białoruskim, rosyjskim i angielskim czyta 250 tys. użytkowników, około 2,5 mln osób wchodzi na portal w ciągu miesiąca. Z kolei liczba odsłon najstarszego i najpopularniejszego niezależnego portalu wynosi miesięcznie 50 mln. Jest on popularniejszy od oficjalnych białoruskich mediów, rosyjskich mediów propagandowych działających na Białorusi oraz innych niezależnych mediów. W 2011 r. redaktor naczelna portalu Natallia Radzina uciekła przed prześladowanie Łukaszenki. Od tego czasu portal działa z terenu Polski przy wsparciu finansowym polskiego MSZ.
Czas, jaki wybrano na blokadę portalu, Radzina tłumaczy m.in. podpisaniem przez Łukaszenkę w czwartek kontrowersyjnego dekretu o pasożytnictwie. Przewiduje on kary dla osób niemających oficjalnej pracy na Białorusi, co uderza m.in. w Białorusinów masowo pracujących np. w Rosji czy Polsce. Podpisanie poprzedniej wersji tego dekretu wiosną ub.r. wywołało największe protesty na Białorusi w ostatnim czasie.
Myślę, że teraz Mińsk obawia się nowych protestów, ale na o wiele większą skalę
– wyjaśnia Natallia Radzina.
Publicystka mówi, że zablokowanie portalu oznacza także, że informacyjna przestrzeń Białorusi całkowicie podlega rosyjskim wpływom. Rosyjskie kanały propagandowe i portale internetowe bez przeszkód działają na terenie Białorusi i w związku z zablokowaniem Charter97.org obywatele będą coraz częściej korzystali właśnie z rosyjskich źródeł informacji.
To jest decyzja korzystna dla Rosji, bo osłabia białoruską suwerenność. Nikt nie wie, na co zdecyduje się Władimir Putin w stosunku do Białorusi. W takiej sytuacji wszystko jest możliwe. Bowiem ciągle mówi się o tym, że Białoruś może być następna w okupacyjnej polityce Kremla
– dodaje.
Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu „Gazety Polskiej Codziennie”.
Polecamy poniedziałkową #GPC:
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 28 stycznia 2018
➡️ @KlaudiaDadura: "Tillerson: Polska jest wielkim sprzymierzeńcem Ameryki".
➡️ Jan Przemyłski: "Środowiska żydowskie bronią Polski".
➡️ @OlgaAlehno: "Dyktator wrócił do starego".
Więcej na https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/mCqWERKFie
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
             
             
            !["Głęboka zależność" posła PSL. Ozdoba kpi: Działa w zorganizowanej grupie przestępczej [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_71d00f12dbdef38386e6b9aa55d1c8ee6fc5870acbdfd31a77db4b769bdeab45_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Ścigają polityków PiS za działania zgodne z prawem. Przyznał to sam Wawrykiewicz [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_48ae91e889b635d3eb9dc2bb120a47c502b21b77f0fb5f138f12e0e8bdedddc2_c.jpg?r=1,1) 
            