Podczas inauguracyjnego posiedzenia X kadencji Sejmu kamery obecne na sali plenarnej uchwyciły moment rozmowy między prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, Mariuszem Błaszczakiem i Markiem Suskim a marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Czego dotyczyła dyskusja? - Były rozmowy o kwestii komisji, parytetów. Zwykle odbywało się to tak, że przed konwentem zbierali się przedstawiciele klubów albo była specjalna komisja, gdzie kluby desygnowały swoich członków. A tutaj tego nie ma. Usłyszałem, że "ja się dowiem, jak jest". Jak zacząłem mówić, jak to wcześniej bywało, to mi powiedziano: „tak, tak, może tak będzie, zobaczymy”. Widać wyraźnie, że jest to praktycznie początek końca demokracji parlamentarnej - ujawnia Marek Suski w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
- Czy Prawo i Sprawiedliwość będzie składać nowych kandydatów na wicemarszałków Sejmu i Senatu?
- Tak, oczywiście. Będą to Elżbieta Witek i Marek Pęk.
- A kiedy dojdzie do tego ponownego zgłoszenia?
- Nie wiem, kiedy będzie wyznaczony termin. Na razie go nie ma. Natomiast wczoraj odbył się pierwszy konwent i prezydium Sejmu, na którym wyraźnie już zarysował się koniec demokracji w parlamencie, bo widzimy już zarysowaną nową koalicję sejmową, do której wchodzi też Konfederacja. Ich działania wskazują na zawarcie cichego sojuszu.
- Na czym ta koalicja miałaby polegać?
- Pierwszy akt tej koalicji to było wspieranie KO dla żądań Konfederacji ws. przeniesienia nas z tych miejsc, które zajmowaliśmy. Zakończyło się to po długotrwałych negocjacjach, w wyniku których musiałem odstąpić część naszych miejsc w drugim i trzecim rzędzie, a to tylko dzięki temu, że Marek Sawicki nie chciał zgodzić się na całkowite poniżenie naszego klubu. Byłaby to już wyraźna informacja, że koalicja posługuje się Konfederacją jako swoistym "biczem" na Prawo i Sprawiedliwość. Kolejnym aktem był wybór marszałka na wicemarszałka, bo został on wybrany częścią głosów obecnie rządzących – Trzeciej Drogi, a naszego wicemarszałka, Elżbiety Witek, nie wybrano, co pokazuje dobitnie, że jest opozycja koncesjonowana i jest prawdziwa, jaką jest Prawo i Sprawiedliwość.
- Grzegorz Braun bardzo mocno zaatakował marszałek Witek personalnie, nazywając poniekąd "kryminalistką".
- Wystąpienie Grzegorza Brauna, które było wyjątkowo chamskie w stosunku do Elżbiety Witek, zupełnie niezasłużone, kłamliwe, spotkało się jednak z przychylnością obecnej koalicji rządzącej. A jednocześnie mieliśmy brak reakcji na to zachowanie ze strony obecnego marszałka, który tak opowiadał o zgodzie i zapowiadał, że będzie łagodził obyczaje. Później na konwencie zwróciłem uwagę, że to jest nowa koalicja. Krzysztof Bosak się odgrażał, że „nie, nie, nie, oni są w opozycji”, ale widać wyraźnie, że jest współpraca i ta większość wspiera Konfederację.
- Kamery uchwyciły, jak pan wraz z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i Mariuszem Błaszczakiem rozmawiacie z Szymonem Hołownią. Czego dotyczyły te rozmowy?
- Pan prezes Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę marszałkowi Szymonowi Hołowni, że mówi piękne słowa o kulturze, a jednocześnie po wyborze na marszałka nie zareagował na to wyjątkowo skandaliczne wystąpienie Grzegorza Brauna. Poza tym rozmowy dotyczyły kwestii komisji, parytetów. Zwykle odbywało się to tak, że przed konwentem zbierali się przedstawiciele klubów, albo była specjalna komisja, gdzie kluby desygnowały swoich członków. A tutaj tego nie ma. Oznajmiono mi, że "ja się dowiem, jak jest".
Jak zacząłem mówić, jak to wcześniej bywało, to mi powiedziano: „tak, tak, może tak będzie, zobaczymy”. Widać wyraźnie, że jest to praktycznie początek końca demokracji parlamentarnej.