"Naszym celem jest Polska silna, niepodległa, rozwinięta gospodarcza. Polska dostatnia. To jest właśnie państwo poważne, które potrafi odpowiadać na różnego rodzaju wyzwania" - oznajmił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Stalowej Woli.
Wraz z końcem wakacji politycy wznawiają objazdy po Polsce. Szef Prawa i Sprawiedliwości wczoraj odwiedził południe kraju, gdzie spotkał się z mieszkańcami Nowego Targu i Nowego Sącza. Dziś Jarosław Kaczyński złożył wizytę w Mielcu oraz Stalowej Woli.
"Mój brat mówił, że jego marzeniem jest, aby Polska była uznawana przez innych za poważne państwo. Z takim, z którym trzeba się liczyć. Taki jest właśnie nasz cel - Polska silna, niepodległa, rozwinięta gospodarcza. Polska dostatnia. To jest właśnie państwo poważne, które potrafi odpowiadać na różnego rodzaju wyzwania"
- rozpoczął Jarosław Kaczyński.
Jak podkreślił - "Polska stoi teraz przed poważnymi wyzwaniami".
"Takim jest chociażby wojna za naszą granicą - niedaleko nas. [...]To jest wyzwanie bardzo poważne. Kolejne - inflacja. A również to, które przychodzi do nas z Zachodu. Chodzi o to, żeby to Unia decydowała o tym, kto będzie rządzić w Polsce. Stąd batalia o to, co nam się naprawdę należy"
- wyliczał.
Szef PiS zaznaczył, że na wszystkie te wyzwania, z którymi zmaga się obecnie Polska - należy odpowiedzieć skutecznie.
"Odnosi się to wszystko do bezpieczeństwa. Chodzi o to, żebyśmy zachowali suwerenność, żebyśmy sami powoływali swoją władzę. Musimy na to zważać i odpowiadać na te wszystkie wyzwania"
- mówił.
[https://niezalezna.pl/456200-co-z-kpo-zapytano-szefa-pis-my-nie-mielismy-zadnych-zludzen-ale-probowalismy]
W odniesieniu do reparacji wojennych, które Polska powinna otrzymać od Niemiec, Kaczyński przyznał:
"Nasze w pełni i moralne roszczenia co do odszkodowania na drugą wojnę światową. 6 bilionów 200 miliardów - suma duża, dla Niemiec jednak możliwa - oczywiście w czasie kilkudziesięciu lat. Niemcy jeszcze 10-11 lat temu płacili odszkodowania za I wojnę światową. Chodzi po prostu o ich wolę - o to, żeby odrzucili politykę amnezji i zapomnienia. Wbrew pozorom nie ukarali największych zbrodniarzy wojennych. Chodzi o to, żeby przypomnieli sobie, że płacili odszkodowania chociażby Włochom, które przez 4 lata wojny były ich sojusznikami. Żeby sobie przypomnieli, że mają tutaj ogromne zobowiązania - nie tylko moralne, ale i prawne. Nie chcemy nikogo prześladować czy psuć stosunki. Chodzi o to, że jesteśmy poważnym państwem i chcemy nim być. Tylko te kraje, które sobą gardzą, mówią w taki sposób. Zapłacono ponad 70 krajów, a Polsce nie. Tak być nie może"
Prezes partii rządzącej poruszył również temat sceptycznej postawy opozycji co do pieniędzy, jakie Polska powinna otrzymać od Niemców w ramach odszkodowania za straty poniesione podczas II wojny światowej.
"Mówię o tym w specyficznym kontekście - początkowa reakcja opozycji totalnej była taka, że nam się te pieniądze nie należą. Tusk potem jednak zmienił zdanie, powiedział, że popierają, ale że będą tylko oglądali z boku, jak my to załatwiamy. Oni próbują wmówić, że to się załatwia szybko. Nie będzie szybko. Ale to nie oznacza, że mamy z tego zrezygnować"
- zapewniał.
"Musimy pokazywać światu, co naprawdę działo się w Polsce i jak to wyglądało. To jest nasze bardzo ważne przedsięwzięcie. Ono pokazuje, że chcemy być poważnym państwem. Poważne państwo nie może godzić się również na to, żeby zmieniano nam rząd i żeby ktoś decydował, kiedy da nam środki z UE. Bo chodzi o to, że oni tych pieniędzy nie chcą dać nam"
- zaznaczył Kaczyński.