10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Oskar Szafarowicz ukarany naganą za aktywność publiczną. Zdumiewające, jakie pytania padły na UW

Student Uniwersytetu Warszawskiego Oskar Szafarowicz został ukarany naganą z ostrzeżeniem za swoją aktywność publiczną. Szafarowicz, młody działacz Prawa i Sprawiedliwości, opowiedział nam, jak wyglądało przesłuchanie: - Pytano o poglądy, o treści, które zamieszczam na profilu, który, jak wprost stwierdziłem, jest moim sposobem komunikowania się w zakresie działalności publicznej i politycznej. Padały pytania czy się wstydzę tej działalności, czy z perspektywy czasu nie wycofałbym się z pewnych form zaangażowania politycznego - wskazywał. Z naganą, jak mówi, się nie zgadza, a z działalności politycznej wycofać się nie zamierza.

Oskar Szafarowicz przesłuchiwany był na UW. Ukarano go naganą
Oskar Szafarowicz przesłuchiwany był na UW. Ukarano go naganą
Twitter/Oskar Szafarowicz

Uniwersytet Warszawski prowadził postępowanie dyscyplinarne ws. aktywności publicznej studenta Oskara Szafarowicza. Młody działacz PiS prowadzi - według władz uczelni - działalność "nielicującą z godnością studenta”. Dziś odbyła się rozprawa, po której komisja wydała decyzję.

Sprawa zakończyła się naganą z ostrzeżeniem, czyli trzecim stopniem w pięciostopniowej hierarchii kar. Komisja dodała, że "każdy kolejny delikt dyscyplinarny" związany z aktywnością publiczną i zaangażowaniem politycznym studenta będzie się wiązał z relegowaniem z uczelni.

Zapytaliśmy Oskara Szafarowicza, jak wyglądało przesłuchanie przed uniwersytecką komisją.

- Pytano o poglądy, o treści, które zamieszczam na profilu [w mediach społecznościowych], który, jak wprost stwierdziłem, jest moim sposobem komunikowania się w zakresie działalności publicznej i politycznej. Padały pytania czy się wstydzę tej działalności, czy z perspektywy czasu nie wycofałbym się z pewnych form zaangażowania politycznego - mówi nam student UW. 

Czułem, że kompletnie rozmija się to przesłuchanie z tymi rzekomymi pierwotnymi przyczynami, które legły u podstaw tego wniosku, czyli kwestią afery szczecińskiej pedofila w Platformie Obywatelskiej. Pytania zeszły na ogólny przebieg mojej działalności publicznej i były w takiej formie zadawane, że musiałem opowiadać się, czy się tych poglądów nie wstydzę i czy nie żałuję swojej działalności.

– podkreśla młody działacz Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Niezalezna.pl.

Skończyło się naganą - jak tę decyzję odebrał Oskar Szafarowicz?

Kompletnie się z nią nie zgadzam, uważam, że nie jest to sprawiedliwa decyzja. Po pierwsze, to pomieszanie porządku, bo kwestie postępowania dyscyplinarnego nie powinny wkraczać w sferę, która nie dotyczy bezpośrednio uniwersytetu, funkcjonowania w społeczności akademickiej. Uważam, że jednak wplatanie kwestii politycznych, ideologicznych, ocenianie zaangażowania studenta poza uczelnią jest czymś, co się nie mieści w standardach demokratycznych. 

– stwierdził "na gorąco" po wyjściu z uczelni.

Jednocześnie Szafarowicz stanowczo zapowiedział: - Nie poddam się, nie wycofam się, choćby chcieli iść za ciosem i w następnym kroku mnie relegować, to na pewno z tej działalności nie zrezygnuję!

 



Źródło: niezalezna.pl

#Oskar Szafarowicz #Uniwersytet Warszawski #nagana #student #Prawo i Sprawiedliwość

Michał Kowalczyk