"My mamy tę cechę, że jak jesteśmy przy władzy, to pieniądze są, a jak oni są przy władzy to pieniędzy nie ma" - mówił w Zawichoście prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wicepremier gościł tam na pikniku wojskowym.
Zawichost w województwie świętokrzyskim - tam odbył się dziś piknik wojskowy, na który przybył wicepremier Jarosław Kaczyński. Ważną część jego przemówienia stanowiły słowa o finansach publicznych. "Dlaczego mogliśmy w ciągu 8 lat tak dużo wydać na politykę socjalną, na służbę zdrowia i na zbrojenia?" - pytał Kaczyński, po czym sam odpowiedział na to pytanie.
My mamy tę cechę, że jak jesteśmy przy władzy, to pieniądze są, a jak oni są przy władzy to pieniędzy nie ma. W latach 2005-2007 myśmy finanse publiczne naprawili, a w 2008 roku jeszcze zanim zaczął działać kryzys już się zaczęły w tej sferze kłopoty.
Prezes PiS wspomniał też swojego brata, śp. Lecha Kaczyńskiego, i jego prezydenturę w Warszawie.
Jak mój śp. brat doszedł do władzy w Warszawie, wygrywając zdecydowanie wybory, to miał do czynienia z rozsypką finansów i administracji. W krótkim czasie to opanował i nagle się okazało, że pieniądze są. Ja żadnych dowodów w ręku nie mam, ale każdy rozsądny człowiek się domyśli, skąd się to brało.
Kaczyński podkreślił, że PiS to nie jest "partia aniołów" i zdarzają się problemy, ale w stosunku "do tego, co oni wyczyniali" to... "mrówka do słonia".