"Gazeta Wyborcza" i TVN 24 bardzo chciały rozmawiać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Biegnący reporterzy pytali m.in., czy prezesem partii będzie Mariusz Błaszczak. - Na razie do 2025 roku jestem ja, więc jeżeli nie umrę, to pewnie będę - stwierdził krótko Kaczyński.
Dziennikarka "Gazety Wyborczej" Justyna Dobrosz-Oracz dotarła na Forum Ekonomiczne do Karpacza z - jak zwykle - interesującymi pytaniami. Przykładowo, ministra edukacji i nauki pytała, czy... chce ustawowo zakazać seksu dla przyjemności, mówiła mu też, że biega za politykami po schodach, bo "ćwiczy się pośladki i tak dalej".
Ale Przemysław Czarnek nie był jedynym politykiem odpytywanym przez wspomnianą reporterkę.
Dobrosz-Oracz tym razem "dopadła" prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Biegnąć za szefem partii rządzącej z mikrofonem, pytała go, czy zdecydował, że będzie zmiana ordynacji wyborczej.
- Ja naprawdę nie decyduję o tym, jaki jest kształt państwa - odpowiedział prezes PiS. Z kolei na uwagę, że uśmiechnął się, pytany o odwołanie Jacka Kurskiego z fotela szefa TVP, Kaczyński odpowiedział, że "jest w ogóle wesoły z natury".
Jarosław #Kaczyński: Ja nie decyduję o tym, jaki jest kształt państwa. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz#ForumEkonomiczne #PiS pic.twitter.com/Qqjcb1IDI6
— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) September 7, 2022
Jarosław #Kaczyński kazał odwołać Jacka Kurskiego. Znacząca reakcja prezesa #PiS. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz#Kurski #ForumEkonomiczne pic.twitter.com/rlerdNTOYk
— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) September 7, 2022
Pojawił się też dziennikarz TVN 24 z pytaniem, czy Mariusz Błaszczak będzie prezesem Prawa i Sprawiedliwości.
- Proszę państwa, na razie do 2025 roku jestem ja, więc jeżeli nie umrę, to pewnie będę - odparł z uśmiechem Kaczyński. Na to stwierdzenie dziennikarka "Wyborczej" stwierdziła, że prezes jest... "w nastroju wisielczego humoru". Na uwagę wicepremiera Glińskiego, że "na pewno nie wisielczego", Dobrosz-Oracz stwierdziła , że "jak pan prezes mówi, że będzie umierał, to chyba wisielczy".
- Ja mam swoje lata, no - sprostował 73-letni Kaczyński.