Ryszard Terlecki w wywiadzie dla radiowej Trójki opowiedział o swojej wizji list wyborczych PiS: z Janem Krzysztofem Ardanowskim, bez Solidarnej Polski i być może z Pawłem Kukizem, którego grupa "jest sympatyczna".
Wybory parlamentarne odbędą się jesienią, więc coraz częściej mówi się o kampanii wyborczej. Ryszard Terlecki jest spokojny, jeżeli chodzi o nadchodzące miesiące, o czym mówił w radiowej Trójce.
- Idziemy spokojnie, pewni tego że kampania nam przyniesie parę procent i spokojnie te wybory wygramy. Spokojnie to może zle słowo, ale z pewnym wysiłkiem i z wielkim zaangażowaniem, pracując w kampanii, z pewnością odniesiemy sukces
- podkreślił.
Padło też pytanie, kiedy poznamy listy wyborcze PiS i jak one mogą wyglądać. Terlecki odpowiedział:
Będzie pewnie tak jak zwykle, czyli 3 tygodnie przed wyborami. Ale zawsze jednak pewne przygotowania trwają dłużej i myślę, że zaczną się wiosną.
Padły też pytania o konkretne nazwiska na listach i koalicjantów PiS. W ocenie Terleckiego, na listach powinien znaleźć się Jan Krzysztof Ardanowski. - Ja przynajmniej cenię jego fachowość i taką jego umiejętność porozumienia się z rolnikami, co jest cechą dość rzadką wśród ministrów rolnictwa. Ja byłbym za tym, żeby był na liście.
Inne zdanie Terlecki ma w kwestii Solidarnej Polski: gdyby to on decydował, partia Zbigniewa Ziobry nie wystartowałaby w ramach Zjednoczonej Prawicy.
- Trzeba jakoś rozwiązywać, jestem zwolennikiem radykalnych rozwiązań, to znaczy niewzięcia na listy naszych koalicjantów, ale moje zdanie póki co jest odosobnione
– stwierdził poseł PiS. Dodał, że Jarosław Kaczyński ma zdanie, że "powinniśmy razem pójść do wyborów".
Czy na listach wyborczy PiS znajdzie się Paweł Kukiz? - to kolejny wyborczy dylemat dotyczący Zjednoczonej Prawicy.
- To sympatyczna grupa, szczególnie przewodniczący tej grupy Paweł Kukiz - odparł tajemniczo Terlecki, dodając, że decyzja nie jest podjęta. Sam Kukiz o współpracy z PiS mówił dość dobrze, wskazując, że "wywiązali się z większości zobowiązań".