Sądząc po rozmowach, jakie odbywam z mieszkańcami Rzeszowa, szanse są duże. Mieszkańcy oczekują na zmiany polityki realizowanej przez poprzednia władzę i prezydenta Tadeusza Ferenca i wiedzą, że realnie te zmiany, potrzebne, aby kontynuować rozwój miasta mogę zagwarantować ja. Myślę, że sondaże to jedno, a wynik, który nastąpi 13 czerwca - to drugie.
- tłumaczyła Ewa Leniart.
Kandydatka PiS na prezydenta Rzeszowa podkreśliła, że w mieście panuje architektoniczny nieład,
Mieszkańcy wiedzą, że za ten nieład architektoniczny urbanistyczny, który jest w tej chwili w mieście, tak naprawdę współodpowiedzialność ponosi Konrad Fijołek. […] Już w częściowo podjęłam rozmowy z inwestorami, w jasny sposób staram się im wyjaśnić, że nie jestem przeciwnikiem realizowania dużych inwestycji w mieście.
- tłumaczyła.
ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ: