Nie ustają ataki na św. Jana Pawła II. Po emisji materiału telewizji TVN, w którym autor twierdzi, że ma "niezbite dowody" na to, że jako metropolita krakowski Karol Wojtyła wiedział o nadużyciach seksualnych, a nawet chronił znanych sobie duchownych, spirala hejtu na świętego jeszcze wzmogła. W obronie dobrego imienia papieża stają politycy różnych opcji. Pod Krzyżem Papieskim kwiaty złożyli politycy PSL, z kolei z inicjatywy PiS ma być podjęta uchwała w Sejmie.
"Nie ma człowieka, który dodał Polakom więcej siły i wiary niż Jan Paweł II" - wskazał wicepremier Jacek Sasin.
Atak jest gorszący. Bez rozumienia esbeckiego osaczania, prowokacji, bez historycznego i społecznego kontekstu. Wszelkie wątpliwości przy tym ataku rozstrzygane są na niekorzyść Ojca Świętego. Podłe.
Nie ma człowieka, który dodał Polakom więcej siły i wiary niż Jan Paweł II. Atak jest gorszący. Bez rozumienia esbeckiego osaczania, prowokacji, bez historycznego i społecznego kontekstu. Wszelkie wątpliwości przy tym ataku rozstrzygane są na niekorzyść Ojca Świętego. Podłe.
— Jacek Sasin (@SasinJacek) March 8, 2023
W obronie papieża Polaka staje też Polskie Stronnictwo Ludowe. Jego politycy wskazują, że św. Jan Paweł II jest autorytetem dla Polaków i całego świata.
Nie dajmy zniszczyć wszystkiego dobrego, co niósł: świadectwa wiary i patriotyzmu. Dziś przed Krzyżem Papieskim wyraziliśmy wdzięczność wobec Papieża Polaka za wolność, niepodległość oraz obudzenie narodu.
Święty Jan Paweł II jest wielkim autorytetem dla Polaków i całego świata. Nie dajmy zniszczyć wszystkiego dobrego, co niósł: świadectwa wiary i patriotyzmu. Dziś przed Krzyżem Papieskim wyraziliśmy wdzięczność wobec Papieża Polaka za wolność, niepodległość oraz obudzenie narodu. pic.twitter.com/p5Rqsomx3r
— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) March 8, 2023
Wcześniej w obronie św. Jana Pawła II stanęło wielu internautów, w tym duże grono młodych ludzi, jak również premier Mateusz Morawiecki. Z inicjatywy klubu PiS Sejm RP ma podjąć uchwałę w obronie dobrego imienia papieża Polaka.