Stacja TVN 24 przerwała transmisję z konferencji posłów Prawa i Sprawiedliwości. Na antenie stwierdzono, powołując się na "specjalistów", że treści przekazywane na konferencji to "nieprawda" i "propaganda". PiS zapowiada złożenie skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Pracownicy TVNu nie są od decydowania co powinno być przedmiotem konferencji prasowych. Skarga do KRRiT jest niezbędna - podkreśla poseł Kazimierz Smoliński.
Poranna konferencja prasowa posłów PiS dotyczyła wysokich cen energii. Politycy partii rządzącej przekonywali, że za wysokie ceny energii odpowiada m.in. handel emisjami CO2 narzucony przez Unię Europejską.
Stacja TVN 24, transmitująca tę konferencję, przerwała transmisję, a prezenter oznajmił, że "specjaliści mówią, że to nieprawda". Powiedziano także, iż "eksperci zaznaczają, że jest to propaganda".
Reakcja Prawa i Sprawiedliwości jest natychmiastowa. W ocenie rzeczniczki PiS Anity Czerwińskiej, złamano podstawowe standardy demokratyczne oraz naruszono wolność słowa i prawo obywateli do informacji. - Złożymy skargę do KRRiT, oczekujemy też sprostowania - przekazała Czerwińska.
Oburzony zachowaniem stacji z Wiertniczej jest również Kazimierz Smoliński, czemu dał wyraz na portalu Albicla.
- TVN przerywając konferencję posłów Prawa i Sprawiedliwości tylko utwierdza nas w przekonaniu, że stacja ta nie ma nic wspólnego z wolnością słowa. Pracownicy TVNu nie są od decydowania co powinno być przedmiotem konferencji prasowych. Skarga do KRRiT jest niezbędna
- przekazał poseł Prawa i Sprawiedliwości.