"Jak wróci na giełdę handel energią, to będą to dziesiątki miliardów strat dla polskiej gospodarki" - ostrzega Marek Suski w Telewizji Republika. Przewodniczący sejmowej komisji ds. energii, klimatu i aktywów państwowych zwrócił uwagę na trzeci już problem z "ustawą wiatrakową" przygotowaną przez sejmową większość. Oprócz niszczenia Orlenu i możliwości wywłaszczania właścicieli terenów pod budowę wiatraków, w projekcie uchwały zapisano powrót do giełdowego handlu energią.
Marek Suski w rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem w "Politycznej kawie" przypomniał, że w czasie szalejącego kryzysu energetycznego, gdy ceny energii pikowały, rząd PiS wykonał bardzo ważny manewr. Zrezygnowano z obligo giełdowego na energię. Ceny energii bardzo szybko spadły i praktycznie powróciły do stanu sprzed wojny na Ukrainie.
O co chodzi z obligo? Marek Suski wytłumaczył to na przykładzie spółki ENEA.
Na przykład ENEA wytwarza energię i ENEA Dystrybucja, która ma podpisane umowy z odbiorcami, musiała sprzedać tę energię na giełdzie po jednej kwocie. A potem po dużo wyższej kwocie ENEA mogła to na giełdzie kupić, ale zarabiali pośrednicy z bardzo różnych krajów
– wyjaśnił Marek Suski.
Niestety w projekcie "ustawy wiatrakowej" zamieszczono powrót obligo giełdowego na energię.
To kompleksowy projekt uderzenia w polską gospodarkę. Jeszcze do tego musi dopłacać Orlen. Jeśli handel energią wróci na giełdę, to będą to dziesiątki miliardów strat dla polskiej gospodarki
– podkreślił Suski.
Poseł PiS prognozuje w takim przypadku duże podwyżki cen energii, na których zarabiać będą zewnętrzne podmioty. "Damy się okraść, po to, by inne firmy, które będą sprzedawać tu energię, też mogły nas okraść" - alarmuje Marek Suski.
Więcej o "ustawie wiatrakowej" m.in. na kanale Youtube Telewizji Republika: