"Takie działania, jakie on podjął wczoraj to problem, który może skutkować Trybunałem Stanu" - ocenił działania Szymona Hołowni były szef MON, Antoni Macierewicz. Polityk PiS w Telewizji Republika odniósł się do dzisiejszego głosowania w Europarlamencie nad wyrażeniem zgody na zmiany w traktatach unijnych. Jego zdaniem, po przyjęciu przez Sejm uchwały o nakazie głosowania przeciwko zmianom, "można było problemowi zaradzić".
"Zablokowalibyśmy całą tę procedurę, wyeliminowalibyśmy cały ten problem. A tak, mamy go dalej" - mówił Macierewicz w programie "Pilnujemy Polski". Macierewicz nazwał działanie Szymona Hołowni "zdradą stanu".
Chodzi o niepoddanie pod głosowanie uchwały, zobowiązującej polskich polityków w europarlamencie do głosowania przeciwko zmianom w traktatach UE. Były szef MON przyznał także, że przewodniczenie obradom Sejmu jest ciężkim zadaniem, pod dużą presją polityczną, z czym szczególnie może mieć trudności osoba niedoświadczona w polityce.
Bałagan, jaki on robi w Sejmie jest nieprawdopodobny. (...) Także mogą być konsekwencje prawne dla pana Hołowni. Takie działania, jakie on podjął wczoraj przeciwko Państwu Polskiemu to problem, przez który może stanąć przed Trybunałem Stanu. To jest sprawa bardzo, bardzo istotna. Zablokowanie przyjęcia uchwały w sprawie niepodległości Polski, to są sprawy, które nie mogą przejść bez konsekwencji prawnej. On ją zablokował, uniemożliwił. Nie zagwarantował, że komisja, której przekazał, zajmie się nią. Bo nie zajęła się tym