Poseł Sebastian Łukaszewicz z mównicy sejmowej oskarżył wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka o wydzwanianie do rolniczki, która namawiała do protestów. "Pan Kołodziejczak wysłał do domu pani Julity osiłków, silnych ludzi, którzy kazali jej usunąć film z internetu, który zrobił 3 miliony zasięgu. To jest skandal!" - mówił Łukaszewicz. W Sejmie doszło do konfrontacji!
Dziś w całej Polsce odbywają się protesty rolników. W Sejmie również jest gorąco - poseł PiS Sebastian Łukaszewicz ujawnił, że wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak miał... dzwonić do rolniczki, która wstawiła do sieci film zachęcający do protestów i próbować wymóc na niej usunięcie publikacji.
- Wczoraj doszło do sytuacji skandalicznej. Pan Michał Kołodziejczak dzwonił do rolnika z woj. podlaskiego, do pani Julity Olszewskiej, mam na to screeny, mam na to dowody i zaczął ją zastraszać. Mało tego, pan Kołodziejczak wysłał do domu pani Julity osiłków, silnych ludzi, którzy kazali jej usunąć film z internetu, który zrobił 3 miliony zasięgu. To jest skandal! - powiedział poseł Łukaszewicz.
Czy Kołodziejczak groził rolniczce?@S_Lukaszewicz 👇 pic.twitter.com/tL4gQsEfU4
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) February 9, 2024
"Bandyta!" - skandowali posłowie.
- To jest kłamstwo i pomówienie i może pan sobie kłamać, prawdy nie zakłamiecie - odpowiadał Kołodziejczak, atakując przy tym Prawo i Sprawiedliwość.