Czy wybory samorządowe zostaną przesunięte z 2023 na 2024 rok? "Decyzji politycznej nie ma ostatecznej, natomiast nie ukrywamy, że analizujemy tę sytuację" - wyjaśnia sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. Dodaje, że - jego zdaniem - na ponadpartyjne porozumienie w tej sprawie nie będzie można liczyć. PiS zakłada, że Platforma Obywatelska będzie blokować działania.
Zarówno wybory samorządowe, jak i parlamentarne wypadają na jesieni 2023 roku. W związku z tym na początku czerwca przedstawiciele PiS - szef klubu Ryszard Terlecki oraz sekretarz generalny partii Krzysztof Sobolewski - zapowiedzieli złożenie w Sejmie poselskiego projektu ustawy ws. przeniesienia wyborów samorządowych z jesieni 2023 r. na wiosnę 2024 r. Wskazywali, że przemawiają za tym m.in. argumenty logistyczne.
Dziś w Poranku Siódma9 Krzysztof Sobolewski przekonywał, że decyzja jeszcze nie zapadła.
- Decyzji politycznej nie ma ostatecznej, natomiast nie ukrywamy, że analizujemy tę sytuację i optymalnym dla nas byłaby możliwość przeniesienia wyborów samorządowych o pół roku do przodu, czyli na wiosnę 2024 roku. Ale w tej sprawie, ewentualnego przeniesienia wyborów, konsultujemy i analizujemy to wspólnie z Pałacem Prezydenckim. Ostateczna decyzja będzie należała do prezydenta, ale chcielibyśmy, aby ta decyzja była pozytywna
- stwierdził Sobolewski.
- Potrzebujemy jeszcze chwilę czasu na analizy i rozmowy w tej sprawie. Dla nas optymalne byłoby przeniesienie i to głównie ze względów logistycznych, ponieważ połączenie wyborów parlamentarnych, dużych, ale samorządowe są jeszcze większe pod względem logistyki do przeprowadzenia w jednym terminie, powoduje duży chaos i zamieszanie, a jak jest chaos i zamieszanie, to zawsze jest możliwość że może zostać popełniony gdzieś jakiś błąd
- kontynuował Sobolewski.
Jak przyznał sekretarz generalny PiS, "optymalnym byłoby, gdyby to była ponadpartyjna decyzja i w konsensusie przyjęte rozwiązanie". Ale nie będzie o to łatwo...
- Patrząc na ostatnie 6,5 roku w polskim parlamencie, polskiej polityce, to mogę powiedzieć jedno: że jest to dalekie od optymalnego i nie spodziewam się oczywiście takiego scenariusza, tylko spodziewam się, że będzie to kontestowane przez część opozycji, bo być może nie całą, na pewno przez PO
- powiedział Sobolewski, dodając:
Przeniesienia wyborów też być może KO boi się ze względu na to, że w wyborach parlamentarnych wystartowaliby przedstawiciele samorządu reprezentujący PO, prezydenci dużych miast, i przypominam że w przypadku uzyskania mandatu posła, senatora z automatu wygasa mandat prezydenta, wójta, burmistrza. Może to jest obawa, że startując, sami jak gdyby z jednego urzędu przenosząc się na drugi, odsłaniają te miejsca
– Dodałbym drugą rzecz. To znaczy że ta totalna opozycja, ta część totalnej opozycji, czyli PO zakłada że wybory wygrywa PiS, parlamentarne, bo wtedy, w tym przypadku, tzw. komisarzy powołuje premier rządu. Więc widocznie zakładają, że wybory parlamentarne wygra Zjednoczona Prawica. Daj panie Boże żeby tak się stało – zakończył Sobolewski..
O tę samą sprawę pytany był dziś minister Paweł Szrot. - W sprawie ewentualnego przeniesienia terminu wyborów samorządowych nie ma pośpiechu. Nie ma jeszcze założeń projektu w tej sprawie - powiedział szef gabinetu prezydenta.