Były minister cyfryzacji Marek Zagórski odwiedził dziś Warmiak: małą miejscowość w gminie Łyse, zamieszkałą przez niespełna 150 osób. W miejscowej szkole podstawowej został ciepło przyjęty. Mówił o wyzwaniach w rolnictwie, cyfryzacji, ale i o kwestiach, które są teraz "na tapecie" - czyli o bezpieczeństwie. - Od tego się będą zaczynały wojny - wskazał Zagórski, mówiąc o cyberatakach.
Warmiak to mała miejscowość na granicy Mazowsza oraz Warmii i Mazur. Funkcjonuje tu Publiczna Szkoła Podstawowa prowadzona przez stowarzyszenie SIGiE im. Karola Adamieckiego z Ostrołęki. W szkole uczy się 54 uczniów. Z jednej strony to niewiele, ale z drugiej - niezwykle istotne jest to, że okoliczni mieszkańcy mogą posyłać swoje dzieci do szkoły znajdującej się nieopodal. Dzięki zaangażowaniu stowarzyszenia, najmłodsi mają tu dobre warunki do nauki i rozwoju.
W poniedziałkowe przedpołudnie szkołę odwiedził poseł Marek Zagórski. Były minister cyfryzacji spotkał się z mieszkańcami, którzy na jego przyjazd... wystroili się w tradycyjne, kurpiowskie ubiory. Był też wójt gminy Łyse Grzegorz Fabiszewski. Poseł Zagórski mógł liczyć na upominek, oczywiście z kurpiowskim akcentem, a także wysłuchał części artystycznej przygotowanej przez miejscową młodzież.
Polityk w swojej wypowiedzi nawiązywał do terenów, na jakich się znajduje - miejscowa ludność żyje głównie z rolnictwa, a jak powiedział Zagórski, w rolnictwie "jesteśmy najlepsi w Europie". Podkreślił też, że także sfery rolniczej dotyczy cyfryzacja, którą zajmował się w rządzie jako minister. Oprócz tego nie mogło jednak zabraknąć tematów, którymi aktualnie żyje cały świat.
- Dziś słyszycie państwo o wojnie, miejmy nadzieję, że jej nie będzie, ale pierwsze ataki dotyczyły czego? Sfery internetu. Od tego się będą zaczynały wojny. To jest także element suwerenności - mówił poseł Marek Zagórski w rozmowie z mieszkańcami gminy Łyse.
Jest taka rzecz, na którą mało zwracaliśmy uwagę: to bezpieczeństwo. Nie czuliśmy potrzeby, żeby się nad tym zastanawiać. Budziliśmy się codziennie rano i się nad tym nie zastanawialiśmy. To było coś takiego naturalnego. Nawet sobie nie zdajemy sprawy, jaki to jest dar: poczucie bezpieczeństwa.
Poseł Zagórski został zapytany o marzenia na przyszłość. W jego ocenie, muszą się one wiązać bezpośrednio ze wspomnianym już bezpieczeństwem.
- Co do zasady, jako państwo, jako region, byliśmy bezpieczni. Dziś jak popatrzymy sobie na to, czego doświadczamy, począwszy od awantury wywołanej przez Łukaszenkę, poprzez to co się dzieje na Ukrainie, mamy takie wrażenie, że to bezpieczeństwo nie jest nam dane raz na zawsze. Musimy o nie dbać. Marzeniem jest to, byście wy, mówię o naszych dzieciach, mogli się rozwijać i funkcjonować w bezpiecznym państwie
- powiedział były minister cyfryzacji.
Pytania zadawały też dzieci, uczniowie Szkoły Podstawowej w Warmiaku. Bywały różne i niekoniecznie były związane z polityką. Poseł opowiadał także o swoim życiu prywatnym. Nie uniknął jednak kwestii pracy parlamentarnej - zapytano go: czy trudno jest być posłem?
Tak, na pewno jest trudno, natomiast ja powiem inaczej: dla mnie dużo ciekawszym wyzwaniem i zajęciem było to, że byłem ministrem. To jeszcze trudniejsze. To bardzo fascynująca praca. W tej chwili pracuję prywatnie w dwóch firmach jednocześnie, oprócz tego, że jestem posłem. Zawsze było to bardzo duże wyzwanie, ale zawsze mówię, że tak ciężkiej, a jednocześnie tak fascynującej pracy jak minister, nie ma nigdzie.
- podkreślił Marek Zagórski.