- To, że migranci do nas już przyjeżdżają i przyjadą w nieograniczonej liczbie, to staje się faktem - alarmował dziś w Telewizji Republika poseł Suwerennej Polski Marcin Warchoł. - To sytuacja absolutnie skandaliczna, że po naszych ulicach chodzą nielegalni, niezidentyfikowani migranci - dodał, komentując informację dziennikarki, która ustaliła w niemieckiej policji, że tylko w tym roku do Polski zwrócono z Niemiec ponad 3,5 tys. nielegalnych migrantów.
Od stycznia do kwietnia do Polski trafiło ponad 3,5 tys. nielegalnych migrantów, co ujawniła dziennikarka Aleksandra Fedorska. Uzyskała ona informację od niemieckiej policji federalnej, która stwierdziła, że od stycznia do 30 kwietnia policja federalna zanotowała 5621 osób nielegalnie przekraczających granicę polsko-niemiecką, z czego 3578 osób zwrócono do Polski.
W studiu Telewizji Republika prowadzący program Miłosz Kłeczek pytał o to polityków.
Jestem na posterunku policji niemieckiej w Guben- szukam odpowiedzi w sprawie 3578 osob przekazanycv na strone polska- czekam pic.twitter.com/hbty0AAgB4
— Aleksandra Fedorska (@a_fedorska) June 5, 2024
- To jest dobre pytanie, kto i przed kim ukrywał tę informację, ja się teraz dowiaduję, nie wiem jakie jest źródło (...) Na gorąco ciężko mi tę sprawę skomentować. Kwestia jest taka, że szczelność granic jest bardzo ważną sprawą... - kluczył poseł Polski 2050 Kamil Wnuk.
Z kolei poseł Marcin Warchoł (Suwerenna Polska) stwierdził, że jest to efekt "unieważnienia" referendum przez Donalda Tuska. - To jest konsekwencja narracji jaką Tusk prowadził przed wyborami. Uśmiechnięta koalicja okłamywała Polaków - powiedział Warchoł.
To, że migranci do nas już przyjeżdżają i przyjadą w nieograniczonej liczbie, to staje się faktem. Z czym Polska będzie się musiała mierzyć? Z zapewnieniem ich warunków zbliżonych do warunków niemieckich.
- To sytuacja absolutnie skandaliczna, że po naszych ulicach chodzą nielegalni, niezidentyfikowani migranci - skwitował Warchoł.