Pani poseł strzela nieprawdziwymi zarzutami, nie mając żadnych skrupułów. Mogąc postawić każdy zarzut, każdej osobie - tak o poseł Kamili Gasiuk-Pihowicz mówił z mównicy sejmowej Szymon Szynkowski vel Sęk. Podał konkretne przykłady: atak na rodzinę czy kwestionowanie kompetencji profesor.
W Sejmie trwa wybór posłów-członków Krajowej Rady Sądownictwa. Borys Budka przedstawił kandydatury posłów KO: Kamili Gasiuk-Pihowicz i Roberta Kropiwnickiego. Podkreślił też m.in., że Sejm obecnie "rozpoczyna proces uzdrowienia konstytucyjnego organu, jakim jest KRS". Według niego, poprzedni Sejm "dopuścił się rażącego złamania konstytucji formułując ten organ w sposób sprzeczny z konstytucją".
Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk - zabierając głos nad tym punktem w porządku obrad - zakpił na początku, że to, co przez ostatnie lata było określane jako neo-KRS, teraz jest oblegane przez kandydatów-autorów tych zarzutów.
- Kandydaci do Krajowej Rady Sądownictwa powinni być osobami o nieposzlakowanej opinii. Niewątpliwie nie powinna to być osoba, która regularnie posługuje się nieprawdą w życiu publicznym
- zaznaczył minister.
Wskazał, że w jego opinii „tych kryteriów nie spełnia pani poseł Kamila Gasiuk-Pihowicz”.