"Nie pogodzę się z sitwami, które ukształtowały się na bazie tych, którzy przyjechali na ruskich czołgach i wykształciły się w sędziowskie klany, którzy sami się oceniali, sami się weryfikowali, sami wybierali się spomiędzy siebie" - powiedział poseł Paweł Kukiz, który jest wielkim orędownikiem powołania sędziów pokoju.
Paweł Kukiz odniósł się do zakończenia przez sejmową podkomisję omawiania prezydenckiego projektu ustawy wprowadzającej sędziów pokoju. Do projektu zgłoszono kilkadziesiąt merytorycznych poprawek; wśród nich znajduje się m.in. przepis zakładający, że sędziowie pokoju rozpoczną urzędowanie od 1 stycznia 2025 r.
Lider Kukiz'15 zaznaczył, że sędziowie pokoju powinni być zaprzysiężeni za prezydentury Andrzeja Dudy, która kończy się w 2025 roku, bo to on jest jednym z orędowników tego rozwiązania. Jak podkreślił polityk, władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza, według konstytucji, powinna być pod kontrolą obywatelską.
Nie pogodzę się z sitwami, które ukształtowały się na bazie tych, którzy przyjechali na ruskich czołgach i wykształciły się w sędziowskie klany, którzy sami się oceniali, sami się weryfikowali, sami wybierali się spomiędzy siebie, ale również nigdy się nie pogodzę z sądami pod kontrolą jakiejkolwiek partii. Sądy mają być pod kontrolą obywatelską, a nie partyjną jak chce Zbigniew Ziobro czy sitwy sędziowskie jak chcą posłanki Koalicji Obywatelskiej: Barbara Dolniak czy Kamila Gasiuk-Pihowicz
Jesienią wybory parlamentarne. Czy Kukiz wystartuje z list PiS? Jak sam przyznaje, po zakończeniu prac w Sejmie nad ustawą usiądzie do rozmów z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, aby rozmawiać o warunkach startu w wyborach.
Jestem przekonany, że w wielu kwestiach się dogadamy, bo słyszałem już podczas jego spotkań jeden z ważnych dla mnie postulatów, czyli pozbawienia immunitetów sędziów, prokuratorów, posłów i senatorów, a pozostawienie tylko immunitetu materialnego