"Myślę, że to zwycięskie ugrupowanie, Prawo i Sprawiedliwość, podejmie próbę tworzenia rządu. I wszystko jest możliwe, bo polityka jest dziedziną dynamiczną" - powiedział w radiowej Jedynce senator PiS Stanisław Karczewski.
Senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Karczewski był gościem "Sygnałów Dnia" w radiowej Jedynce. Zapytany został o możliwą decyzję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącej powierzenia misji stworzenia rządu. Prezydent odbył już konsultacje z przedstawicielami komitetów. Jaką decyzję podejmie?
- Myślę, że wybierze jednak pana premiera Mateusza Morawieckiego. Zawsze było tak, że zwycięskie ugrupowanie (tworzyło rząd), a my wygraliśmy wybory. Uzyskaliśmy najwięcej głosów i posłów - powiedział Stanisław Karczewski.
Myślę, że to zwycięskie ugrupowanie, Prawo i Sprawiedliwość, podejmie próbę tworzenia rządu. I wszystko jest możliwe, bo polityka jest dziedziną dynamiczną. Taka próba powinna być podjęta.
Pytany, czy podjęta była próba rozmów koalicyjnych, na przykład z PSL, Karczewski odpowiedział: - Polityka jest dziedziną gry. Została rozłożona szachownica i w tej chwili będziemy grali. Zawsze są rozmowy prowadzone, takie kontakty z politykami opcji przeciwnych.
One się odbywają, odbywały i będą w przyszłości odbywać. To coś normalnego w polityce
Senator Karczewski zapytany został też przez Katarzynę Gójską, jak przyjmuje zapowiedzi opozycji o skracaniu kadencji uchwałami czy wycofywanie się z rozwiązań, jakie wprowadziło przez lata rządów Prawo i Sprawiedliwość.
- Z przerażeniem. To by znaczyło, że my będziemy chodzić z Konstytucją i będziemy krzyczeć "Konstytucja". Jeżeli będziemy opozycją, to nie będziemy opozycją totalną, ale nie wyobrażam sobie działań, które by łamały Konstytucję - stwierdził polityk PiS, dodając, że "podgrzewanie emocji nie może funkcjonować w naszym życiu".
Jak dodał - jeżeli to opozycja przejmie władzę, to będzie "koalicja jedenastu podmiotów politycznych", a w sytuacjach kryzysowych mogą odezwać się ambicje tych podmiotów. Odnośnie kandydata tej koalicji na premiera, Karczewski przyznał: - Donald Tusk ma wyraźny plan, to plan, który polega na dwóch zadaniach: pierwszy to migranci, a drugi akceptacja zmian w traktatach. Niemieccy komentatorzy sceny politycznej przypominają Tuskowi jakie ma zadanie. Takie są spekulacje, że wróci do UE na ważną funkcję, zobaczymy czy tak będzie.