Gawkowski o głosowaniu w Senacie: Jakbym napisał o tym w książce, ludzie by nie uwierzyli

Senat bez poprawek przyjął w czwartek ustawę ratyfikacyjną związaną z wdrożeniem Funduszu Odbudowy UE. Wcześniej niespodziewanie senatorowie odrzucili poprawkę KO i PSL, która zakładała wprowadzenie do ustawy preambuły regulującej sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy. O odrzuceniu preambuły, jak wynika z informacji na stronie internetowej Senatu, zdecydowały głosy dwóch senatorów KO. Przeciw zagłosował Aleksander Pociej, a udziału w głosowaniu nie wziął Leszek Czarnobaj. Obaj głosowali zdalnie.

Redaktor odniosła się do ostatnich wydarzeń w parlamencie. „Mam wrażenie, że to co obserwowaliśmy w Senacie przez ostatnie tygodnie to był thriller, który zakończył się wielką klapą. Marszałek Tomasz Grodzki i większość senatorów Koalicji Obywatelskiej mówiła, że potrzebują więcej czasu na to, by dokładnie przeanalizować, uzupełnić ustawę ratyfikacyjną funduszu odbudowy”. Głusi byli na argumenty, że jest to w zasadzie 34 słowa, więc nie ma sensu tego procesu przedłużać.

Okazało się, że Platforma Obywatelska nie była w stanie swoich senatorów upilnować. Wszystkie poprawki i dodana preambuła przepadły.

Uważam, że to nie był thriller, to była groteska. Jeżeli popatrzymy, jak przez ostatnie tygodnie obrażano Lewicę za to, że chciała wesprzeć Fundusz Odbudowy, pieniądze z Unii Europejskiej, 250 mld dla Polek i Polaków, na lepsze wyposażenie szpitali, na możliwość odbudowy samorządu, na inwestycje samorządowe, na wypłaty odszkodowań, dla ludzi, którzy stracili po pandemii, na ponad 1 mld zł dla tych ludzi – i przypominam, że to wszystko dzięki inicjatywie Lewicy. Uważam, że na koniec senatorowie Platformy powinni mieć lepsze czuwanie nad zamkami w windach czy toaletach, może wtedy nie byłoby trzeba się wstydzić

– powiedział Krzysztof Gawkowski.

Dodał, że jest przekonany, że Lewica zrobiła dobrze popierając Fundusz Odbudowy, a czwartkowe głosowanie w Senacie, słowa które padły pod adresem Lewicy – "za to powinny być przeprosiny".

Redaktor zwróciła uwagę na sprawę wizerunku. Ratyfikacja ważnych umów międzynarodowych to nie wyścig, ale można było nie być ostatnim. „Zawsze ci ostatni są pokazywani jako ci, którzy spowalniają proces. Może być to w taki sposób wykorzystywane” – mówiła.

Posiedzenie Senatu trwało 2-3 godziny. Widać więc wyraźnie, że senatorowie mogli to zrobić szybciej – od razu po tym, jak decyzję podjął Sejm. Wówczas bylibyśmy jednymi z pierwszych, teraz jesteśmy jednymi z ostatnich.

Gawkowski ocenił, że Fundusz Odbudowy, czy ogólnie przyjmowanie pieniędzy z Unii Europejskiej powinno być ratyfikowane w zgodzie. „Tak było w roku 2008, tak było w 2014, Lewica zawsze stawała po stronie przyjmowania pieniędzy z UE. Gra polityczna w sprawie bardzo prostej, czy mamy korzystać z pomocy unijnej czy nie – nie powinno być w ogóle polityką. Taki stolik polityki, który został przy tym rozłożony jest bardzo zły dla polskiej demokracji i myślenia o tym, czego oczekujemy. A oczekiwałbym racjonalnego myślenia, bo głosowanie przeciwko takim sprawom jest złe" – dodał.

Stwierdził, że nie ma nic przeciwko temu, by rozmawiać o tych sprawach, by toczyła się debata.

Lewica mówiła, że preambułę możemy dopisać, ale okazuje się, że na koniec ktoś się zamyka w windzie i tłumaczy, że się zacięła. Z całym szacunkiem, jeśli ktoś nie potrafi wyjść z widny, która się zacięła i głosuje w windzie, to nie powinien być senatorem. To jest tak śmieszne, że aż nieprawdziwe. Jakbym napisał o tym w kryminale, to by ludzie nie uwierzyli, a to się wydarzyło w rzeczywistości

– dodał poseł Lewicy.

 

 

Źródło: niezalezna.pl

#parlament #polityka #Polska