Po piątkowym głosowaniu w Sejmie ustawa o SN trafia do Senatu, skąd, mam nadzieję, wróci na kolejne posiedzenie Sejmu; wszystko wskazuje na to, że zostanie wówczas przyjęta i trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy - powiedział sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski w programie "#Jedziemy".
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpatrzyła w czwartek poprawki zgłoszone podczas drugiego czytania ustawy o Sądzie Najwyższym, które odbyło się w czwartek po południu. Komisja pozytywnie zarekomendowała tylko jedną poprawkę - zgłoszoną w drugim czytaniu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, dotyczącą wydłużenia vacatio legis z 14 do 21 dni, negatywnie zaopiniowała natomiast wszystkie poprawki opozycji. Głosowanie zaplanowane jest w piątek rano na posiedzeniu plenarnym Sejmu.
O to, czym zakończą się - jego zdaniem - parlamentarne prace nad projektem, pytany był w piątek w TVP Info sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski. Polityk PiS przypomniał, że po głosowaniu w Sejmie, ustawa trafia do Senatu.
"Nie wiem, jaką podejmie pan marszałek (Senatu Tomasz) Grodzki decyzję w sprawie tej ustawy, lubi utrzymywać swoje 30-dniowe terminy już standardowo. Ale mam nadzieję, że tę ustawę potraktuje inaczej"
- powiedział Sobolewski.
Wyraził nadzieję, że ustawa wróci z Senatu na kolejne posiedzenie Sejmu (25-26 stycznia).
"Tam, wszystko na to wskazuje, że zostanie przyjęta przez Sejm i trafi na biurko pana prezydenta"
- powiedział sekretarz generalny PiS.
Sobolewski podkreślił również, że są prowadzone konsultacje w sprawie projektu z Pałacem Prezydenckim. "Są prowadzone przez pana premiera i pana ministra Szynkowskiego vel Sęka. Tu, co do decyzji pana prezydenta, to jest wyłączna prerogatywa pana prezydenta" - powiedział, dodając, że "liczyłby na pozytywną" decyzję głowy państwa.
13 grudnia ub.r. posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o SN, który, według autorów, ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Zgodnie z tym projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał NSA, a nie jak obecnie utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Projekt przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd. Projekt uzupełnia także badania podczas testu o przesłankę ustanowienia sędziego "na podstawie ustawy".
Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli. Sejm miał zająć się projektem w grudniu ubiegłego roku, ale został on zdjęty z porządku obrad. Wcześniej prezydent Andrzej Duda oświadczył, że nie współuczestniczył w przygotowaniu projektu ani nie konsultowano go z nim. Zaapelował o spokojne i konstruktywne prace parlamentarne nad projektem i zaznaczył, że nie zgodzi się na rozwiązania godzące w system konstytucyjny oraz nie pozwoli, aby do polskiego systemu prawnego został wprowadzony jakikolwiek akt prawny, który będzie podważał nominacje sędziowskie albo pozwalał komukolwiek je weryfikować.
Negatywnie o projekcie wypowiada się koalicjant PiS - Solidarna Polska.