- Wydaje się, że na ten moment pan marszałek Grodzki jest taką marionetką w rękach obecnych władz Platformy Obywatelskiej. Wielokrotnie obserwowaliśmy, że w momentach, kiedy trzeba było zabiegać o stanowisko Senatu, to pan marszałek Grodzki snuł się tam po pokojach z Borysem Budką i innymi liderami PO, którzy mówili mu co ma robić - powiedział wiceminister Adam Andruszkiewicz w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską w programie TV Republika "W punkt". Gościem programu był także senator PSL-u Jan Filip Libicki.
Katarzyna Gójska zauważyła, że prawdopodobnie kończy się pewna formuła w Platformie Obywatelskiej. - Ale to nie jest takie proste, ponieważ wciąż są w niej duże pieniądze i struktury - powiedziała. - Aby tworzyć jakiś nowy ruch trzeba mieć pieniądze, żeby wykazywać aktywność w kampanii wyborczej, aby potem tę kampanię prowadzić. Czy jest zatem możliwy taki manewr, żeby z jednej strony zakończyć działalność Platformy Obywatelskiej, a z drugiej strony pozostać przy jej skarbcu? - zapytała.
- Tam finalnie będzie toczyła się gra o to, kto zachowa przy sobie ten szyld, który chociażby z racji subwencji jest warty miliony złotych. Szymon Hołownia tej subwencji nie ma i musi się posiłkować wsparciem różnych ważnych ludzi z ukrycia
- zauważył Adam Andruszkiewicz.
- Moim zdaniem Platforma Obywatelska w obecnym kształcie nie przetrwa, ponieważ jeżeli już tacy najbardziej skrajni przedstawiciele tej partii jak Róża Thun opuszczają ten pokład, to znaczy, że naprawdę tam się dzieje źle
- ocenił.
Redaktor prowadząca zapytała, czy napięta sytuacja w Platformie Obywatelskiej, przełoży się na większość w Senacie. - Przypomnę słowa pana europosła Marka Balta, który powiedział, że jego zdanie jest takie, że pan marszałek Grodzki powinien przestać był marszałkiem, a później na antenie TV Republika przyznał, że jego zdaniem ten pakt senacki nie istnieje, bo on został złamany podczas głosowania nad potwierdzeniem Rzecznika Praw Obywatelskiej. Tutaj pan Marek Balt wskazywał pana i senatora PO, który nie brał udział w głosowaniu - powiedziała.
- Uważam, że takie głosy, jak pana Balta mogą sugerować, że to porozumienie między Prawem i Sprawiedliwością a Lewicą dotyczące ratyfikacji Funduszu Odbudowy, nie jest chwilowym i jednorazowym porozumieniem tylko, że za tym kryje się coś więcej
- odpowiedział Jan Filip Libicki.
- Zawirowania dotyczące partii politycznej z której się wywodzą senatorowie, mają przełożenie w jakiejś skali na każdy klub parlamentarny. Oczywiście to jest pytanie w jakim zakresie i w jakiej skali. Ja nie jestem w środku, więc trudno jest mi oceniać, jaka będzie skala tych zmian nastrojów w senackim klubie Koalicji Obywatelskiej
- zaznaczył.
- Wydaje się, że na ten moment pan marszałek Grodzki jest taką marionetką w rękach obecnych władz Platformy Obywatelskiej. Wielokrotnie obserwowaliśmy, że w momentach, kiedy trzeba było zabiegać o stanowisko Senatu, to pan marszałek Grodzki snuł się tam po pokojach z Borysem Budką i innymi liderami PO, którzy mówili mu co ma robić
- stwierdził Adam Andruszkiewicz.