Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Czasu jest już bardzo mało. PiS apeluje o pilne procedowanie obywatelskiego projektu

- W ciągu niespełna miesiąca zebraliśmy ponad 140 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Stop podwyżkom od lipca". Złożyliśmy te podpisy do marszałka Hołowni 7 czerwca. Dziś zwracamy się do marszałka Sejmu z apelem o to, żeby wniósł do porządku obrad Sejmu, który rozpocznie swoją działalność już w środę- powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej w Sejmie szef klubu parlamentarnego PiS, Mariusz Błaszczak.

Szymon Hołownia
Szymon Hołownia
Tomasz Jedrzejowski - Gazeta Polska

Od 1 lipca wejdą w życie zapowiadane od dłuższego czasu podwyżki cen energii oraz gazu, wynikające ze zniesienia dotychczas "tarcz" pomocowych. W związku z planowanymi podwyżkami, które uderzą zarówno w gospodarstwa domowe, jak i w przedsiębiorców, przed ponad miesiącem Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Stop podwyżkom od lipca".

- W ciągu niespełna miesiąca zebraliśmy ponad 140 tys. podpisów. Złożyliśmy te podpisy do marszałka Hołowni 7 czerwca. Dziś zwracamy się do marszałka Sejmu z apelem o to, żeby wniósł do porządku obrad Sejmu, który rozpocznie swoją działalność już w środę, właśnie ten projekt ustawy obywatelskiej

- powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej szef klubu PiS, Mariusz Błaszczak.

- Prawo Sprawiedliwość zawsze stawało w interesie zwykłych Polaków, zawsze dbało o to, żeby koszty życia nie były zbyt wysokie, żeby Polska się rozwijała, żeby rozwijała się polska gospodarka, żeby poziom życia polskich rodzin wzrastał - dodał.

Europoseł PiS, Waldemar Buda, dodał, że projekt wpadł do sejmowej zamrażarki i nie ma informacji na temat tego, kiedy może być procedowany.

- Dzisiaj mamy już jasność, znamy taryfy. Podwyżki gazu, i prądu wyniosą grubo ponad 20%. Dziś już nie jest możliwe przeprowadzenie procesu legislacyjnego w tak krótkim czasie, a nawet, jak wiemy, nie ma jego początku. Nawet nie wprowadzono projektu do porządku obrad. To jest lekceważenie 140 tysięcy osób, które złożyły podpis pod tą ustawą

– zaznaczył Buda.

Zbigniew Kuźmiuk, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przypomniał, że rządząca koalicja odrzuciła projekt PiS, który zakładał zamrożenie cen na cały rok i przyjęła plan tarczy na jedynie 6 miesięcy.

- Teraz ten czas się kończy. Tamten projekt opiewał na kwotę około 30 miliardów złotych. Te środki miały pochodzić od firm, które produkują i dystrybuują energię elektryczną i gaz. Tak więc to oznacza, że koszt tej podwyżki w drugiej połowie roku będzie wynosił przynajmniej 15 miliardów złotych. Te pieniądze popłyną z kieszeni gospodarstw domowych i z kieszeni przedsiębiorców - zauważył.

 



Źródło: niezalezna.pl

dm