– Chciałem zaprotestować przeciwko obraźliwym słowom, stwierdzeniom, które padały z ust niektórych. Myślę, że Vernhofstad zasługuje, żeby oskarżyć go o mowę nienawiści. To wykracza już poza zacietrzewienie polityczno-ideologiczne, to już jakaś próba stygmatyzacji Polski, absolutnie nie do zaakceptowania. Mam nadzieję, ze europosłowie wystąpią o jakieś kary dyscyplinarne dla tego człowieka – podkreślił w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Witold Waszczykowski.
Jak zaznaczył szef resortu dyplomacji, MSZ negatywnie odnosi się do przyjętej dziś prze PE rezolucji o praworządności i demokracji w Polsce.
Uważamy, że to bardzo niefortunny moment, ponieważ proces legislacyjny w Polsce się toczy. Wiele propozycji, do których odnosi się Parlament Europejski, jest dopiero dyskutowanych na zapleczu politycznym, a nie są to propozycje wprowadzone pod obrady sejmu. Uważamy, że europosłowie, głosując nad taką rezolucją, opierali się na niewłaściwych, a wręcz nieprawdziwych opiniach, bądź to niektórych członków Komisji Europejskiej, bądź polityków, którzy byli sterowani przez polską opozycję
– ocenił minister w rozmowie z Niezalezna.pl.
Zdaniem szefa MSZ, "jest to polityczny element nacisku na Polskę, wszczynanie wojny z rządem, który dostał demokratyczny mandat, aby rządzić i wprowadzać reformy".
My nigdy nie unikaliśmy dialogu z Komisją, na wszystkie pytania jakie stawiał Timmermans czy inne instytucje europejskie jak np. Rada Europy, na wszystko udzielaliśmy odpowiedzi. Wielokrotnie zapraszaliśmy przedstawicieli do Polski, ktokolwiek przyjechał byliśmy gotowi również do rozmów w MSZ. Jedynym, który uchylił się od rozmów z MSZ był Timmermans. Zamiast przyjść do resortu i rozmawiać z nami, poszedł na wiec do „Wyborczej”, gdzie otrzymywał jakieś nagrody i apanaże. Jego zarzuty, że my nie prowadzimy dialogu, są bezpodstawne. To on pisał do nas listy i na każdy otrzymał odpowiedź. To on przedstawił sprawę na tzw. radzie spraw ogólnych, gdzie naszym przedstawicielem jest mój zastępca Konrad Szymański, uczestniczył we wszystkich dyskusjach na ten temat i rzeczowo odpowiadał Timmermansowi. Dlaczego Timmermans głosi, że Warszawa nie podjęła rozmów? To wbrew faktom. I to uzasadnia polityczno-ideologiczny charakter jego zastrzeżeń
– wyjaśnił.
Chciałem zaprotestować przeciwko obraźliwym słowom, stwierdzeniom, które padały z ust niektórych. Myślę, że Vernhofstad zasługuje, żeby oskarżyć go o mowę nienawiści. To wykracza już poza zacietrzewienie polityczno-ideologiczne, to już jakaś próba stygmatyzacji Polski, absolutnie nie do zaakceptowania. Mam nadzieję, ze europosłowie wystąpią o jakieś kary dyscyplinarne dla tego człowieka
– zaznaczył minister Waszczykowski w rozmowie z naszym portalem.