Wycofywanie dotacji do upraw pasz i hodowli zwierząt, zakaz reklamowania produktów odzwierzęcych czy - uwaga - likwidacja barów mlecznych. Oto najnowsze postulaty lewicowej europoseł Sylwii Spurek. W zamian Spurek chce dofinansować bary wegańskie.
"Spożywanie nabiału i jaj jest czymś, czego ludzie po prostu będą się kiedyś wstydzić" - stwierdziła rok temu eurodeputowana Sylwia Spurek. Lewicowa polityk, słynąca z promowania weganizmu, wróciła do tematu i postanowiła kolejny raz przedstawić swoje poglądy.
- Musimy zacząć wycofywać dotacje do uprawy pasz i hodowli zwierząt, zakazać reklamowania produktów odzwierzęcych. Musimy też wprowadzić mechanizmy wspierające rozwój branży produktów wegańskich - stwierdziła Sylwia Spurek w rozmowie z "Super Expressem".
To jednak nie koniec. Spurek zdradziła również, co chce likwidować.
- Ale musimy też skończyć z promocją mięsa, mleka, jaj za publiczne pieniądze. Do likwidacji są fundusze promocji takich produktów, do likwidacji jest też program „Szklanka mleka” w szkole, ale również bary mleczne w obecnej formule
- powiedziała europosłanka.
Padła też propozycja - Spurek chce... dofinansować bary wegańskie. Opinie? Dość jednoznaczne:
Czy pani Sylwia Spurek mogłaby przestać być Sylwią Spurek?
— Blanka Aleksowska (@BAleksowska) November 10, 2022
Pani Sylwio! Mleko jest złe ???
— Jacek💯 🇵🇱🤝🇺🇦 (@JacekBon) November 10, 2022
Lepiej niech Spurek zlikwiduje swoją działalność publiczną, więcej pożytku z jednego baru mlecznego niż z niej.
— Marzena (@Constantine_XXI) November 10, 2022
Jest nadzieja pic.twitter.com/OvsZrqNy9p
— KOT PREWENCJUSZ (@gorzomb) November 10, 2022