Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Patryk Jaki apeluje, by nie poddać się pokusie: „Nie możemy rozdrabniać głosów”

- Nie możemy rozdrabniać głosów. Jest pokusa duża, żeby głosować na mniejsze ugrupowania prawicowe, może radykalniejsze. Ale pamiętajmy, każdy głos przekazany gdzieś indziej może być to głos, który może dać zwycięstwo Koalicji Europejskiej – mówił w przedwyborczej rozmowie z portalem niezalezna.pl wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który w wyborach do PE kandyduje z trzeciego miejsca na liście PiS w okręgu małopolsko-świętokrzyskim.

Patryk Jaki
Patryk Jaki
Tomasz Adamowicz / Gazeta Polska

Już w niedzielę wybory do Parlamentu Europejskiego. Wyborcza walka wkracza w decydującą fazę, kończy się bowiem kampania wyborcza. Tylko do północy można prowadzić kampanię, ale minister Patryk Jaki już teraz podsumował dwie oferty, jakie będą mieli Polacy.

- Istotne jest, by zauważyć kontrast dwóch ofert, które mają przed sobą w niedzielę obywatele. Pierwsza oferta to oferta Koalicji Europejskiej, gdzie w dobie zagrożenia powodziowego mamy polityków, którzy kręcą sobie spoty na wałach. Natomiast, z drugiej strony mamy ofertę Zjednoczonej Prawicy, która pokazuje duży profesjonalizm państwa, zaangażowanie Wojsk Obrony Terytorialnej, wojska, duże zaangażowanie polskiego państwa, tam gdzie jest to możliwe, plus osadzonych, co jest pewnego rodzaju nowością

- wymienia w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.

Pytamy więc o szczegóły zaangażowania więźniów do pomocy przy usuwaniu skutków powodzi. Okazuje się, że w ostatnich dniach ich liczba została zwiększona z około 100 do pół tysiąca. To kolejne działania, które mają w znaczący sposób ułatwić życie mieszkańcom terenów objętych powodzią. Dodatkowe ręce do pracy są tam niezwykle potrzebne.

My tu zgłosiliśmy około pół tysiąca osadzonych gotowych do pracy. Część z nich już pracuje w gminach, wzmacniając wały powodziowe. To skomplikowana operacja logistyczna, bo musimy dobrać w taki sposób tych wszystkich ludzi, żeby nie pojawiły się kolejne problemy. Przede wszystkim pokazujemy, że cały system polskiego państwa ma charakter komplementarny. To poważna oferta, poważne traktowanie państwa, wyższa jakość zarządzania w sytuacjach kryzysowych

- mówi wiceminister sprawiedliwości.

Jak dodaje, niewykluczone, że siły osadzonych, którzy pomagają mieszkańcom południowej Polski w uporaniu się ze skutkami powodzi, będą większe. Jest bowiem w stałym kontakcie ze Służbą Więzienną.

Co godzinę mam narady z kierownictwem Służby Więziennej i szukamy kolejnych osób. Jeżeli będzie taka potrzeba, to będziemy mogli przekazać większą ilość osadzonych. Na pewno jest to coś, co pokazuje siłę polskiego państwa. W sytuacjach kryzysowych potrafimy szybko i profesjonalnie się zorganizować

- stwierdza.

W kontraście do działań rządu mamy opozycję, a w roli głównej Grzegorza Schetynę - który wczoraj mówił o "kabarecie" w trakcie powodzi, a dziś sam kręcił spoty wyborcze na wałach z jedną z podkarpackich kandydatek. Jak te działania ocenia Patryk Jaki?

- Dochodzili do władzy w 2007 r. i obiecywali rzeczy, których nie dotrzymali w sprawach fundamentalnych. Mieliśmy za to podwyżkę podatków czy podwyższenie wieku emerytalnego. Potem ostatnio złapany Grupiński, który po prostu przyznaje się do tego, że gdyby powiedzieli prawdę, to by na nich nie zagłosowali. Dziś mamy kolejną historię, gdzie Schetyna mówi, że nie wolno robić polityki na wałach i się śmieje, że to kabaret, a potem sam kręci tam spoty. To partia niewiarygodna, partia kłamstwa i obłudy

- podkreśla.

W ostatnich godzinach kampanii wyborczej wiceminister Jaki ma ważny apel do Polaków. Wskazuje przy tym dwa elementy, które są potrzebne do tego, by to Prawo i Sprawiedliwość triumfowało w niedzielnych wyborach.

- Apeluję do wszystkich Polaków, aby poszli głosować w niedzielę i nie dali satysfakcji temu środowisku III RP. Musimy wygrać te wybory, ale żeby je wygrać to potrzebne są dwa elementy. Pierwszy - nie możemy rozdrabniać głosów. Jest pokusa duża, żeby głosować na mniejsze ugrupowania prawicowe, może radykalniejsze. Ale pamiętajmy, każdy głos przekazany gdzieś indziej może być to głos, który może dać zwycięstwo Koalicji Europejskiej. I drugi element - to frekwencja. Nie możemy wierzyć w te sondaże, które pokazują, że PiS ma dużą przewagę. Musimy być zdecydowani, zdeterminowani, namówić sąsiadów, wziąć rodzinę. Jest poważna bitwa o Polskę i bez wątpienia wynik tych wyborów do Parlamentu Europejskiego będzie miał duże znaczenie w kontekście wyborów parlamentarnych jesienią

- kończy.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Patryk Jaki #wybory #Parlament Europejski #powódź #pomoc

redakcja