Parlament Europejski zatwierdził dziś podczas posiedzenia plenarnego w Strasburgu niekorzystne z punktu widzenia polskich przedsiębiorców zmiany dotyczące delegowania pracowników do innych państw członkowskich. Szkodliwe dla polskiego biznesu zmiany poparło w głosowaniu część europosłów PO, lewicy i PSL. Teraz tłumaczą, że przez pomyłkę!
W głosowaniu 456 eurodeputowanych opowiedziało się za, 147 było przeciw, a 49 wstrzymało się od głosu.
"Z zadowoleniem przyjmuję ostatnie głosowanie plenarne Parlamentu Europejskiego w sprawie pracowników delegowanych. Dzisiejszy wynik i znaczna większość pokazują, że duch kompromisu i wspólne działania mogą doprowadzić do uczciwego porozumienia dla wszystkich. Pracownicy delegowani otrzymają równe wynagrodzenie za taką samą pracę w tym samym miejscu"
- napisała na Twitterze po głosowaniu unijna komisarz ds. zatrudnienia Marianne Thyssen.
Nowa dyrektywa będzie jednak szkodliwa dla polskich firm. Ograniczy możliwość delegowania pracowników do 12 miesięcy z możliwością przedłużenia tego czasu o sześć miesięcy na podstawie "uzasadnionej notyfikacji" przedstawionej przez przedsiębiorcę władzom państwa przyjmującego.
Okazuje się, że za zmianami uderzającymi w polskie przedsiębiorstwa głosowała część europosłów PO, lewicy i PSL. Oto ich nazwiska:
Nazwiska polskich europosłów którzy zagłosowali ZA dyrektywą o pracownikach delegowanych:
— Karol Handzel (@k_handzel) 29 maja 2018
Buzek, Grzyb, Kalinowski, Lewandowski, Łukacijewska, Olbrycht, Pitera, Szejnfeld, Siekierski, Zwiefka, Gierek, Pitera, Geringer de Oedenberg Liberadzki, Łybacka, Zemke
Jak to tłumaczą? Oddajmy głos Januszowi Lewandowskiemu, który zagłosował przeciw polskiemu interesowi:
Nieakceptowalny bałagan podczas głosowania w sprawie pracowników delegowanych sprawił, że około 100 europosłów z różnych krajów, w tym część z PO i PSL zagłosowało niezgodnie ze swoimi przekonaniami. Jesteśmy przeciw. Korekta w toku.
— Janusz Lewandowski (@J_Lewandowski) 29 maja 2018
Polityków PiS - i chyba większości wyborców - takie tłumaczenia jednak nie przekonują:
O!
— Maciej Wąsik?? (@WasikMaciej) 29 maja 2018
Eurodeputowani totalnej opozycji zagłosowała za dyrektywą o pracownikach delegowanych, czyli przeciw interesowi Polski.
A teraz tłumaczą, że się pomylili ...
Polacy się nie pomylą ...
Kolejne haniebne głosowanie europosłów PO w sprawie pracowników delegowanych. Tym razem przeciwko interesom polskich firm i ich pracowników. Mam nadzieję, że pracodawcy zapamiętają antypolskie działanie targowicy skupionej wokół Schetyny i Tuska. https://t.co/t3ovA0dP71
— Sędzia Polski ?? ? (@SedziaPolski) 29 maja 2018