Podczas sesji plenarnej Paramentu Europejskiego w Strasburgu punkt o "kryminalizacji edukacji seksualnej" w Polsce został wprowadzony do obrad na wniosek socjalistów. Okazało się jednak, że europosłów niewiele to interesuje, bo sala... świeciła pustkami. "Poseł Biedroń nieco osamotniony" - napisał na Twitterze prof. Zdzisław Krasnodębski.
Wniosek w sprawie wprowadzenia do porządku obrad europarlamentu dyskusji o "zakazie edukacji seksualnej w Polsce" przedstawiła liderka socjalistów i demokratów, Hiszpanka Iratxe Garcia Perez. Zrobiła to w imieniu... nieobecnego na sali europosła Roberta Biedronia. Ze źródeł Polskiej Agencji Prasowej wynika, że w listopadzie może być w tej sprawie głosowana rezolucja.
Jednak europosłowie niechętnie uczestniczą w tej debacie. Jak poinformowała na Twitterze reporterka TVP Dominika Cosic, sala plenarna Parlamentu Europejskiego była w większości pusta. Debatę toczyli między sobą głównie europosłowie z Polski.
Na wniosek socjalistów w prawie pustej sali plenarnej PE w Strasburgu głównie polsko-polska debata o zakazie edukacji seksualnej w Polsce. W imieniu europosła Biedronia wniosek uzasadniła Iratxe García Pérez, S&D. Rezolucja prawdopodobnie w listopadzie. pic.twitter.com/nsMfl3FSsR
— Dominika Cosic (@dominikacosic) October 21, 2019
O bardzo słabej frekwencji podczas debaty dotyczącej rzekomej kryminalizacji edukacji seksualnej w naszym kraju poinformował też prof. Zdzisław Krasnodębski.
Debata o „kryminalizacji edukacji seksualnej w Polsce”. Poseł Biedroń nieco osamotniony pic.twitter.com/Xwgj9ceO7z
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) October 21, 2019
Przemawia poseł Łukacijewska pic.twitter.com/4JsHGSN46C
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) October 21, 2019
Głos w dyskusji zabrało ponad 20 parlamentarzystów różnych frakcji, w tym najwięcej z Polski.
Europoseł Robert Biedroń powiedział, że choć jest 2019 rok, dyskusja prowadzona jest jak „w średniowieczu”.
„Rząd PiS w ostatnią środę przedstawił nowelizację projektu dotyczącego penalizacji edukacji seksualnej. Można odnieść wrażenie, że to projekt pisany pod dyktando lobby pedofilskiego. Tak naprawdę stwarza piekło dla ofiar, a otwiera niebo dla pedofilii”
– grzmiał Biedroń.
Anna Zalewska z PiS w odpowiedzi podkreśliła, że z dużą przykrością wsłuchuje się w debatę, która „oparta jest na kłamstwie”.
„Pan poseł Biedroń parlamentarzystów i Komisję Europejską po prostu okłamał. Rząd polski nie pracuje nigdzie, na żadnym poziomie, nad jakąkolwiek ustawą zakazującą edukacji seksualnej”
– stwierdziła.