Czy jesteśmy świadkami największego skandalu w europejskich gremiach na przestrzeni ostatnich lat? Zdaniem wielu tak, co znajduje odzwierciedlenie w polskich i zagranicznych mediach, gdzie korupcyjne śledztwo skrupulatnie jest opisywane. Zainteresowania nie podziela jednak redakcja portalu tvn24.pl. Tuż po zakończonej dyskusji w Strasburgu, zajrzeliśmy do naszych konkurentów. Naprawdę nie dzieje się nic - chciałoby się zacytować klasyka.
Zaczęło się od aresztowania byłej wiceprzewodniczącej PE, greckiej socjalistki Evy Kaili w grudniu ub. r. Już wtedy było jasne, że kolejne zatrzymania to kwestia dni lub tygodni. Zaledwie dwa miesiące po wybuchu korupcyjnego skandalu media spekulują, że w proceder może być zamieszanych nawet 60 eurodeputowanych. W gre wchodzą dziesiątki milionów dolarów łapówek.
O postępach prac rozmaitych służb na bieżąco informują najbardziej prestiżowe media w całej Europie. Sprawa odbiła się głośnym echem także w Polsce - to w dużej mierze za sprawą europosłów z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Podczas wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim o korupcyjnym skandalu, z ramienia EKR-u głos zabrał polski reprezentant Dominik Tarczyński. Kilka minut wystarczyło, aby potępić korupcyjny proceder, ale również by przypomnieć szereg rezolucji, uderzających w Polskę.
- W raporcie organizacji Panzeriego, który jest teraz w więzieniu, mogliśmy przeczytać, że w Polsce rządzą biali suprematyści, fanatyczni katolicy. Na podstawie tych raportów Polska była atakowana w tej izbie. Nazywano nas nawet faszystami, tylko dlatego, że nie podobało się towarzystwu, jaki rząd został wybrany
- wypominał Tarczyński w Strasburgu.
Zajrzeliśmy na portal stacji tuż przed godz. 18. Czyli ok. godzinę po rozpoczęciu debaty nt. korupcji w PE. Na stronie głównej nie znaleźliśmy informacji o debacie czy choćby wzmianki o samym skandalu. Czytelnicy tvn24.pl mogli się zaś dowiedzieć, że „rywalka Świątek rozbawiła kibiców”, że 48-latek miał „pechową niedzielę”, bo „zderzył się z łosiem”, albo że „opublikowano treść testamentu Ivany Trump”.