10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Burzliwa debata ws. immunitetu posła Marcina Romanowskiego. Padło pytanie o legalność polskich władz

W Strasburgu, podczas obrad Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, trwa debata w sprawie uchylenia immunitetu posłowi Marcinowi Romanowskiemu, ściganemu przez nielegalną prokuraturę w Polsce. Jeden z zagranicznych europosłów postawił pytanie o legalność władz, od których pochodzi wniosek!

Debata w ZPRE
Debata w ZPRE
fot. - Telewizja Republika

Politycy koalicji 13 grudnia atakowali Romanowskiego

Ryszard Petru stwierdził, że "postawienie w stan oskarżenia pana Romanowskiego, wywołaniu sprawy przeciw niemu, nie ma wiele wspólnego z pracami tego zgromadzenia".  - Prowadzenie przez osobę, której dotyczą takie zarzuty, normalnego życia, jakby nigdy nic, jest nie na miejscu - grzmiał Petru. Polityk koalicji 13 grudnia twierdził, że "Pan Romanowski jest uwikłany w zmowę z innymi osobami czy też podmiotami i nie ma żadnej podstawy, aby pana Romanowskiego chronić".

- Pan Romanowski jest oskarżony z 21 paragrafów w Polsce i nie jest to nasza rola, żeby poddawać ocenie czy procedurze te jego działania, nie jesteśmy sądem - stwierdziła z kolei lewicowa polityk Magdalena Biejat.

Później senator Marek Borowski stwierdzi, że "uchylenie immunitetu jest szansą dla pana Romanowskiego, który twierdzi, że jest niewinny, do przekonania sądu, że wszystkie te zarzuty są bezzasadne". Zapowiedział, że będzie chciał uchylić immunitet Romanowskiemu.

Poseł z Armenii: czy wniosek pochodzi od prawidłowo umocowanych władz?

Andrej Hunko z Niemiec powiedział, że "Pan Romanowski został w Polsce zatrzymany, następnie zaś wyszła sprawa jego immunitetu, którą się posłużył i myślę, że na tej podstawie musimy rozważyć wszystkie wątki i wszystkie konteksty, zanim pozbawimy go immunitetu".

Poseł Vardanian z Armenii wezwał wszystkich na sali do nadania tej sprawie właściwej ścieżki. "Nie jesteśmy w sądzie, nie możemy osądzać" - dodał. Zadał pytanie: czy mamy od prawidłowo umocowanych władz polskich skierowany raport? 

- Będziemy dalej śledzić tę sprawę - powiedział. 

Inny europoseł, Węgier, wskazał, że Polska znajduje się w stanie "politycznej instrumentalizacji". Pytał o to, dlaczego polski minister nie wysłał tego wniosku wcześniej. - Nie miał nasz kolega, pan Romanowski, żadnej możliwości przygotowania się do tej sytuacji - stwierdził. 

Jabłoński: Romanowski nie miał czasu, by przygotować się do obrony

- Jest coś takiego, jak konwencja praw człowieka przyjęta bardzo dawno. To zgromadzenie się wielokrotnie podpisywało pod nią. Czy ta konwencja jest rzeczywiście przestrzegana? Czy jest odpowiednio zabezpieczona? - pytał poseł Paweł Jabłoński. 

Przypomnę jeden z zapisów tej konwencji - każdy, kto jest oskarżony, ma prawo do przygotowania się do obrony swojej osoby. Czy panu Romanowskiemu udzielono tego prawa?

– pytał polityk .

Jabłoński zwrócił uwagę, że Romanowski nie miał wystarczająco czasu, by przygotować się na przejrzenie dokumentów. 

- Nie miał czasu na przygotowanie się do swojej obrony w ramach praw człowieka - stwierdził poseł PiS. - Będziemy głosować za zwróceniem tego wniosku do komisji, tak aby przestrzegane były najbardziej podstawowe prawa człowieka - dodał. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Paweł Jabłoński #ZPRE

mk