Zeznania Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą ds. Pegasusa wywołały spore poruszenie u... Krzysztofa Brejzy. - Ma mentalność stalkera i obsesję na punkcie mojej rodziny - stwierdził Brejza, nerwowo reagując na słowa prezesa PiS dotyczące śledztwa ws. afery fakturowej.
Europoseł Krzysztof Brejza był dziś pytany o wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego podczas jego przesłuchania na komisji sejmowej ds. Pegasusa. - Jeśli chodzi o sprawę, która jest powszechnie znana, czyli panów Brejzów, to według mojego rozeznania obydwaj dopuścili się poważnych przestępstw. Ale oczywiście one muszą zostać potwierdzone przez sąd - stwierdził Kaczyński na przesłuchaniu.
Brejzie puściły nerwy, gdy usłyszał pytanie o prezesa PiS.
Ma mentalność stalkera i obsesję na punkcie mojej rodziny. I to jest przerażające. Ja patrzyłem na niego, to co on mówi, te brednie, które mówi trzykrotnie powtórzył. Brednie i kłamstwa, jest łgarzem, podłym łgarzem i dowiodę tego sądownie. Jestem pewny tego, że wcześniej komisja tego dowiedzie
O co chodziło Jarosławowi Kaczyńskiemu? O słynną już "aferę fakturową", w której prokuratura chciała postawić zarzuty Krzysztofowi Brejzie, a jego ojcu Ryszardowi prokurator przedstawił zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej. Zarzut dotyczy działalności w magistracie od stycznia 2015 r. do października 2017 r. O sprawie więcej pisaliśmy tutaj: