"Zainteresowanie rządzących tysiącami poszkodowanych zniknęło wraz z wyjazdem kamer telewizyjnych" - napisał były premier Mateusz Morawiecki, pokazując to, jak wygląda Lądek Zdrój kilka miesięcy po powodzi.
Poszkodowani mieszkańcy terenów południowej Polski, które dotknęła w zeszłym roku powódź, nadal oczekują na obiecaną ze strony rządu pomoc. Mimo wielkich zapowiedzi, a nawet powołania ministra-pełnomocnika Marcina Kierwińskiego, wiele się nie zmienia.
Mieszkańcy Stronia Śląskiego w akcie desperacji postanowili zorganizować happening, w którym "otworzyli"... nieistniejący most. Odbiło się to szerokim echem w całej Polsce, ale ta miejscowość nie jest jedyną poszkodowaną.
Były premier Mateusz Morawiecki pokazał w mediach społecznościowych obraz nędzy i rozpaczy, czyli jeden z budynków w Lądku Zdroju.
Lądek Zdrój, 4 miesiące po powodzi. Zainteresowanie rządzących tysiącami poszkodowanych zniknęło wraz z wyjazdem kamer telewizyjnych. Jutro po raz kolejny będę na Dolnym Śląsku, by wesprzeć powodzian. Państwo abdykowało!
Lądek Zdrój, 4 miesiące po powodzi. Zainteresowanie rządzących tysiącami poszkodowanych zniknęło wraz z wyjazdem kamer telewizyjnych.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) January 26, 2025
Jutro po raz kolejny będę na Dolnym Śląsku, by wesprzeć powodzian.
Państwo abdykowało! pic.twitter.com/iSIRsCj2h4
Zobaczcie, jak Lądek Zdrój wyglądał we wrześniu 2024 r. - tuż po powodzi. W wielu miejscach wciąż niewiele się zmieniło...