"Czy jedynym rozwiązaniem jest budowanie na zewnętrznych granicach UE murów, płotów, zasieków, by uchronić granice zewnętrzne Unii przed zalewem migrantów?" - to pytanie w 2015 roku zadał Piotr Kraśko, wówczas dziennikarz TVP Info, dziś TVN. Skierowane było ono do Rafała Trzaskowskiego, ówczesnego wiceministra spraw zagranicznych, a obecnie prezydenta Warszawy. Nie zmienia się tylko jedno: Trzaskowski to wciąż aktywny działacz Platformy Obywatelskiej. Co wtedy odpowiedział?
- Być może trzeba będzie rzeczywiście iść w kierunku, w którym w niektórych miejscach idą Węgry. Bez tych twardych decyzji trudno będzie podjąć odpowiedzialne decyzje o podziale solidarności - stwierdził wiceminister.
Przypomnijmy sobie jak to w 2015 r. redaktor Kraśko i wiceminister MSZ w rządzie Ewy Kopacz @trzaskowski_ rozmawiali o zastosowaniu wariantu węgierskiego, czyli o uszczelnieniu wschodniej granicy Polski poprzez budowę płotu/muru/zasieków 🧐 pic.twitter.com/ppSSysaU30
— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) November 9, 2021
Minęło parę lat, a Europa stanęła w obliczu wielkiego kryzysu migracyjnego. Gdy polski rząd przy granicy z Białorusią wprowadził stan wyjątkowy, Trzaskowski oznajmił:
PiS się obudził w ostatniej chwili, nie korzysta z instrumentów, z których może korzystać, i robi tylko i wyłącznie politykę szczucia na uchodźców, i tworzenia olbrzymiego zagrożenia, a w tej chwili tego olbrzymiego zagrożenia jeszcze na szczęście nie ma.
Było to pod koniec września 2021 r. Trzaskowski dodawał: "PiS próbuje oczywiście budować atmosferę, tego, że jest absolutny armagedon, bo gdyby nie było armagedonu, no to po co w tym momencie stan wyjątkowy". Jaka jest sytuacja kilka tygodni później, widzimy wszyscy.
Co ciekawe, w takim momencie próby koledzy i koleżanki Trzaskowskiego z Koalicji Obywatelskiej zagłosowali przeciw ustawie o budowie zabezpieczenia na granicy państwowej (razem z Lewicą i Polską 2050). Ustawę poparli wszyscy obecni na sali sejmowej posłowie: PiS, PSL, Porozumienia, Kukiz'15, Konfederacji i koła Polskie Sprawy.