Wszyscy śledzący wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej widzieli ataki nielegalnych migrantów oraz funkcjonariuszy białoruskich na nasze patrole pełniące służbę przy granicy. Po powstaniu bariery fizycznej ataki ustały. Teraz powstaje kolejna bariera, tym razem na granicy z obwodem kaliningradzkim. A Paweł Poncyliusz nadal nie wie, po co buduje się te zapory… MEMY
Budowa bariery fizycznej, która ma zapobiec przedostawaniu się nielegalnych migrantów z terenu Białorusi zakończyła się latem. Pięciometrowy płot ze stalowych przęseł zwieńczony drutem żyletkowym powstał na 186-kilometrowym odcinku granicy z Białorusią.
Od czerwca na granicy polsko-białoruskiej, na ponad dwustu kilometrach trwa budowa bariery elektronicznej. W czwartek otwarto pierwszy gotowy 21-kilometrowy odcinek tej zapory.
Od dwóch tygodni trwają prace przy budowie zapory na granicy Polski z rosyjskim obwodem kaliningradzkim.
Dokładnie rok temu, 16 listopada, Policja, Straż Graniczna i Wojsko Polskie odparły szturm migrantow Łukaszenki na przejście graniczne w Kuźnicy Białostockiej pic.twitter.com/X3gG0inuFs
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) November 16, 2022
Premier Finlandii Sanna Marin zapowiedziała, że jej kraj w przyszłym roku rozpocznie budowę zapory na granicy z Rosją.
Ale Paweł Poncyliusz nie wie po co ta zapora…
Do archiwum.
— Maciej Stańczyk (@stanczykmaciej) November 3, 2022
Wspomnicie, przyjdzie czas gdy @PawelPoncyljusz będzie próbował się wypierać tych słów. 🤷♂️ pic.twitter.com/lDf6irNvJT