Grzegorz Braun z Konfederacji publicznie wstawił się na konferencji prasowej za Wojciechem O. - mężczyzną zatrzymanym za nawoływanie do zabójstw polityków. Braun stwierdził, że O. "korzysta z wolności słowa" i robi to "w stanie wyższej konieczności".
Policjanci kryminalni komend wojewódzkiej i miejskiej policji w Bydgoszczy wczoraj wieczorem zatrzymali Wojciecha O., który podczas sobotniego zgromadzenia nawoływał do przestępstw m.in. zabójstw polityków.
Kryminalni z KWP i KMP w Bydgoszczy zatrzymali dziś wieczorem Wojciecha O. Mężczyzna został zatrzymany w związku z sobotnim zgromadzeniem i publicznym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa. Jutro usłyszy zarzuty. pic.twitter.com/j8WTv3Qn0O
— KWP w Bydgoszczy (@KWPwBydgoszczy) January 31, 2022
Wojciech O. w sobotę przemawiał podczas Bydgoskiego Protestu Stop Dyskryminacji Sanitarnej, często wymachując długim kijem.
- Kamraci, to jest kij na poselski ryj. Jeśli oni 1 lutego zagłosują, jak chcą, uchwalą tę ustawę o wojnie domowej, ustawę o kapo. Ta ustawa tworzy kapo, nadkapo, podkapo - wszyscy na wszystkich będą donosić, każdy każdego będzie pilnować, stworzą piekło. Jeśli oni to zrobią, skazują się na śmierć i my te listy śmierci tworzymy. My ich ostrzegamy, jeżeli oni zagłosują na "tak", to ja chcę ich zabić
- powiedział w czasie zgromadzenia Wojciech O.
To nie pierwszy występek Wojciecha O. Przypomnijmy, że 11 listopada w Kaliszu zorganizowano marsz, którego uczestnicy na czele z prorosyjskim aktywistą znanym jako Aleksander Jabłonowski, wznosząc antysemickie hasła, przemaszerowali na Główny Rynek, gdzie spalili tekst Statutu Kaliskiego, przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r. Wojciech O. został wówczas tymczasowo aresztowany, ale wyszedł na wolność po trzech tygodniach - sąd na wniosek obrońcy podejrzanego zgodził się na poręczenie majątkowe.
Dziś w obronie zatrzymanego wczoraj Wojciecha O. stanął... Grzegorz Braun - poseł Konfederacji.
- Notabene Wojciech O. vel Aleksander Jabłonowski od wczorajszego wieczora znów pozbawiony jest wolności za to, że korzysta z wolności słowa, wolności debaty publicznej. Za to, że niewątpliwie w stanie wyższej konieczności, upomina się także i o tę sprawę. Możemy nie podzielać jego poetyki, możemy nie utożsamiać się ze stylistyką, którą przyjmuje, ale nie powinniśmy akceptować prowadzenia debaty publicznej poprzez wyłączanie niektórych jej uczestników, przez zamykanie ich do aresztu
- mówił na konferencji prasowej.