Lech Wałęsa, którego poglądy polityczne w ostatnim czasie bywają bliżej nieokreślone był wczoraj gościem południowego programu na antenie RMF FM. Z jego ust, padła tam salwa pochwał pod adresem... Donalda Tuska. O tę sympatię byłego prezydenta do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej zapytaliśmy obecnego na Forum Klubów "Gazety Polskiej" województwa pomorskiego w Gdyni Andrzeja Gwiazdę, współzałożyciela Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża.
Wczoraj, rozmawiając z dziennikarzem RMF FM, Lech Wałęsa dał upust swoim myślom, dotyczącym polskiej polityki. I o ile jakiś czas temu - na początku roku - otwarcie krytykował ugrupowanie, któremu przewodzi Tusk, tak teraz zaznaczył, na że nadal mu jest bliżej do Donalda Tuska i PO niż do Szymona Hołowni i Polski 2050.
"Popieram Tuska, to jest najlepszy polityk, jakiego Polska posiada dzisiaj"
Wśród gości honorowych trwającego dziś Forum Klubów "Gazety Polskiej" województwa pomorskiego w Gdyni obecny jest Andrzej Gwiazda, były działacz opozycji antykomunistycznej. W tym miejscu należy zaznaczyć, iż w 1978 r. był on współzałożycielem i działaczem Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża. W sierpniu 1980 r. jako inicjator strajku w "Elmorze" został członkiem Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej. Opozycjonista internowany był od 13 grudnia 1981 r. do 22 grudnia 1982 r., następnie został aresztowany i oskarżony o próbę siłowego obalenia ustroju. Do 22 lipca 1984 r. przebywał w areszcie śledczym na Mokotowie - potem zwolniono go na mocy amnestii.
"My wiedzieliśmy, że on [Lech Wałęsa - red. dop.] jest agentem. Wielu nosiło go wtedy na rękach i bardzo się nim zachwycało. Jak słyszę to nazwisko, to niedobrze mi się robi..."
Następnie odniósł się do tego, co jego zdaniem jest powodem sympatii Wałęsy do Tuska.
"Tusk obiecał przecież przywrócenie ubekom emerytury... Mowa też oczywiście o kolegach Wałęsy, którym obiecał poprawę sytuacji materialnej, więc nie może mówić o nim inaczej, niż go chwaląc"
O tym pisaliśmy już wcześniej: