Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk odniósł się dziś do zaczepek Donalda Tuska w mediach społecznościowych. - Taka polityka twitterowa w moim przekonaniu, chociaż w dzisiejszych czasach powszechna, nie przystoi osobom, które sprawują lub sprawowały najważniejsze stanowiska w państwie, zwłaszcza jeśli to jest polityka posługująca się insynuacją czy wprost nieprawdami - ocenił.
Szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto oznajmił we wtorek w Ankarze, że Węgry nie poprą sankcji obejmujących rosyjską ropę naftową i gaz.
O słowa Szijjarto był w środę pytany szef KPRM w Polskim Radiu 24.
"Niestety część krajów Unii Europejskiej podchodzi sceptycznie do wprowadzania kolejnych, naprawdę bolesnych sankcji dla gospodarki rosyjskiej, a jedynie skuteczne sankcje są drogą do tego, żeby powstrzymać agresję Władimira Putina"
– powiedział i dodał, że chodzi nie tyle o Węgry, ale raczej o największe gospodarki UE, czyli Niemcy, Francję czy Włochy, które są równie sceptyczne.
Prowadząca rozmowę zwróciła uwagę, że ani Niemcy, ani Francja nie były najbliższym współpracownikiem polskiego rządu w UE, a Węgry tak, i w tym kontekście Dworczyk został zapytany, czy Grupa Wyszehradzka to pomysł zakończony.
"To jest format, który cały czas funkcjonuje i mam nadzieję, że będzie funkcjonował, chociaż różnimy się w opiniach w ramach tego formatu" – powiedział.
Podkreślał, że w ramach różnych formatów, np. Trójkąta Weimarskiego, ich członkowie mają różne opinie. "Jaka jest inna droga niż dialog do tego, żeby wypracować jakieś rozwiązania?" – pytał dziennikarkę polityk.
"Dzisiaj mamy okres w Unii Europejskiej taki, w którym bardzo dużo dzieje się w polityce, geopolityce i okres, w którym poszczególne rządy redefiniują swoją politykę albo są zmuszane do tego, tak jak w przypadku naszych zachodnich sąsiadów, przez presję społeczną, presję polityczną, którą wytwarza m.in. rząd polski"
– mówił szef KPRM i przypominał rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego i kanclerza Niemiec Olafa Scholza w Berlinie.
Na uwagę, że premier powinien udać się do Budapesztu, polityk odpowiedział, że szef rządu jest w stałym kontakcie z europejskimi politykami i przekonuje ich do działań, które mają powstrzymać Rosję.
"Bardzo chciałbym, żeby wszystkie kraje Unii Europejskiej miały taką perspektywę i spojrzenie na dzisiejszą sytuację jak Polska, ale tak nie jest, dlatego rozmawiamy z naszymi partnerami i wymieniam – obok Węgrów – Niemców, Włochów czy Francuzów"
– powiedział szef KPRM.
Dworczyk był także pytany o wpis byłego premiera, lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. "Węgry chcą zablokować sankcje energetyczne przeciw Rosji. PiS chce sprzedać część naszego przemysłu naftowego Węgrom. Kaczyński twierdzi, że w USA sfałszowano wybory, a Morawiecki wspiera Le Pen i atakuje Unię. Plany pisane obcym alfabetem" – napisał we wtorek Tusk.
"Premier Tusk już dawno zdezawuował swój autorytet jako polityka poważnego"
– ocenił szef KPRM. "Dawno już roztrwonił ten autorytet, wypisując na Twitterze takie rzeczy, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością bądź są niepoważne" – dodał.
"Taka polityka twitterowa w moim przekonaniu, chociaż w dzisiejszych czasach powszechna, nie przystoi osobom, które sprawują lub sprawowały najważniejsze stanowiska w państwie, zwłaszcza jeśli to jest polityka posługująca się insynuacją czy wprost nieprawdami"
– podkreślał.