Jak Tusk zniszczył pakt senacki? Prof. Ryba: „Opozycja coraz bardziej się dzieli”
- Wydaję mi się, że opozycja coraz bardziej się dzieli, zwłaszcza że ten ruch związany z marszem 4 czerwca i cała ta presja, którą Tusk wytworzył, nie daje sumy w postaci władzy, ponieważ jak wiemy do gry weszła Konfederacja i jest ona trzecią siłą w sondażac - powiedział profesor Mieczysław Ryba w rozmowie z redaktor Katarzyna Gójską w programie Telewizji Republika "W punkt", komentując doniesienia o tym, że szansa na powołanie paktu senackiego jest coraz mniejsza.
W poniedziałek współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń powiedział w programie "Tłit WP", że rozmowy dotyczące paktu senackiego zostały zerwane ze względu na to, że jeden z liderów stwierdził, że sondaże innych ugrupowań opozycyjnych się zmieniły. Doniesienia te zdementowali wkrótce po tym politycy PSL oraz Lewicy. Warto jednak zauważyć, że mimo dementowania tych informacji, to wciąż nie znamy żadnych szczegółów paktu i nie są prezentowani żadni wspólni kandydaci.
Profesor Mieczysław Ryba z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zwrócił uwagę, że "mówiło się, że im bardziej Donald Tusk przyciśnie mniejszych graczy, tym bardziej będą oni skłonni iść na jednej liście". - Wydaje się jednak, że to niekoniecznie musi być prawda. Widzimy, co się dzieje, kiedy faktycznie oni ulegną i doświadcza tego Hołownia. Widzimy jego irytację na różnych spotkaniach - zauważył i ocenił, że zadowolenia w temacie wspólnej listy do Senatu widać także w PSL-u i Lewicy.
- Skoro Tusk nie daje im oddechu w perspektywie tej gry sejmowej, to dlaczego mieliby spinać to wszystko na gruncie senackim? Wydaję mi się, że opozycja coraz bardziej się dzieli, zwłaszcza że ten ruch związany z marszem 4 czerwca i cała ta presja, którą Tusk wytworzył, nie daje sumy w postaci władzy, ponieważ jak wiemy do gry weszła Konfederacja i jest ona trzecią siłą w sondażach. A z Konfederacją trudno sobie wyobrazić koalicję szczególnie Lewicy, ale także Platformy, jeżeli chodzi o kwestie światopoglądowe. To, co Tusk zrobił może daje Platformie jakieś punkty procentowe, ale nie daje tej opozycji liberalnej nazywającej samą siebie "demokratyczną" - nie wiadomo dlaczego - władzy. To musi budzić refleksję dokąd to wszystko zmierza, bo co z tego, że Platforma znowu będzie największa i być może połknie Hołownię i kogoś jeszcze, skoro będą w opozycji
– mówił.
Gościem programu był także profesor Tomasz Żukowski. Zapraszamy do obejrzenia całego programu.
Źródło: Niezalezna.pl
