Szef PO Donald Tusk zapowiedział, że jeśli opozycja wygra wybory, zostanie przywrócony stan prawny w tych sprawach, gdzie w jego ocenie PiS wprowadził zmiany łamiąc przepisy - konstytucję czy prawa europejskie. Dodał, że jego partia będzie chciała to zrobić, nawet jeśli... nie będzie to możliwe drogą ustawową. Czyli jak? O szczegółach mówić nie chciał...
Decyzje, które naruszały prawo polskie prawo, polska konstytucję, prawo europejskie będę uważał za decyzje z definicji nieważne – oświadczył Tusk. Lider PO mówił, że jest realistą i według niego przez pierwsze dwa lata rządów trudno będzie przeforsować ustawy ze względu na prezydenta Andrzeja Dudę, który według niego będzie je „systematycznie wetował".
- Ale ponieważ tak jak mówię – jestem realistą, dlatego przygotowuję się na różne scenariusze
– powiedział Tusk i poinformował, że obecnie pracuje kilka zespołów, których celem jest przygotowanie zadań na 100 pierwszych dni rządów. „To chodzi o takie decyzje, które dotyczą zarówno restytucji mienia, naprawy krzywd ludzkich – to, co jest takie najgorętsze – mediów publicznych, oczywiście sądownictwa, niezależności prokuratury etc.” – wyliczał lider Platformy.
Jak zadeklarował, PO będzie chciała uzyskać efekty, nawet jeśli nie będzie to możliwe drogą ustawową. Nie chciał mówić o szczegółach tych rozwiązań, bo – jak wyjaśniał – muszą one być niestandardowe.